Zapytaliśmy Gojdzia o sukcesy Rosati w Hollywood. Ujawnił, jak naprawdę wygląda robienie kariery w USA

Weronika Rosati dość niespodziewanie powróciła ostatnio na nagłówki tabloidów i serwisów plotkarskich. Wszystko za sprawą poruszającego wpisu, w którym aktorka wróciła do traumatycznych wydarzeń sprzed dekady. Mowa o wypadku drogowym, do którego doszło 17 września 2013 roku podczas wspólnej podróży gwiazdy z jej ówczesnym partnerem, Piotrem Adamczykiem. Odtwórczyni roli sanitariuszki "Pestki" w filmie "Obława" ubolewała, że zdarzenie wpłynęło negatywnie nie tylko na jej życie osobiste, ale i zawodowe. Na koniec zwróciła się z publicznym apelem do byłego chłopaka, który kierował pojazdem.

Proszę Cię o niewykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chcę wyciągać spraw i dowodów, chcę żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczających go wydarzeń. Na to zasługuję i tego od Ciebie oczekuję - oświadczyła.

Na ripostę Adamczyka nie trzeba było długo czekać. Na naszą prośbę o komentarz aktor wydał oświadczenie, w którym stanowczo odciął się od zarzutów stawianych mu przez ekspartnerkę.

Przykro mi, że Pani Weronika Rosati upatruje we mnie przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń i sugeruje, iż podejmuje jakieś bliżej nieokreślone "szkodliwe działania", co jest oczywistą nieprawdą. Nigdy w żaden sposób nie działałem ani nie zamierzam działać na szkodę Pani Weroniki - wyznał gwiazdor.

Słowa Piotra Adamczyka o "zawodowych niepowodzeniach" ponownie uruchomiły Weronikę Rosati. Aktorka nie odpowiedziała jednak na nie wprost, lecz za pomocą samodzielnie zmontowanego filmiku ukazującego najważniejsze momenty w jej dotychczasowej karierze. Kolaż opatrzony został zresztą wymownym podpisem, nawiązującym do wypowiedzi Adamczyka.

Z cyklu "zawodowe niepowodzenia". Nigdy nie wycięto mnie z filmu, ale musiałam sama siebie mocno powycinać z klipów i wyciąć moje klipy, żeby zmieściły się w półtorej minuty, bo na tyle pozwala reel - ogłosiła dumnie Rosati.

Post przedstawiający sukcesy naszej reprezentantki w Hollywood zrobił wrażenie nie tylko na jej fanach, ale także innych celebrytach. Komentarz ze słowami uznania opublikował m.in. Krzysztof Gojdź. Ekspert od medycyny estetycznej od jakiegoś czas mieszka na stałe w Los Angeles, gdzie dzięki swojej pracy zapoznał się z takimi gwiazdami jak Paris Hilton i Lana Del Rey. Postanowiliśmy więc zapytać go, co sądzi o dokonaniach polskiej aktorki.

Zdaniem doktora Gojdzia osiągnięcia Weroniki Rosati są imponujące, biorąc pod uwagę fakt, jak niełatwo jest zaistnieć w Hollywood, zwłaszcza osobom z zagranicy.

Weronikę podziwiam za upartość w dążeniu do sukcesu. Do Los Angeles przylatują dziesiątki tysięcy ludzi z całego świata, którzy pragną zrealizować swój "amerykański sen" o zostaniu Angeliną Jolie czy Bradem Pittem. Każdy marzy o karierze, sławie i pieniądzach. Ale tylko nielicznym udaje się zatrzymać i utrzymać na dłużej. Życie tu jest bardzo drogie - mówi Gojdź w rozmowie z ShowNews.pl.

Gojdź podkreśla, że ścieżka kariery, jaką obrała Weronika Rosati, jest szalenie ambitna i zarazem niezwykle trudna.

Aktorstwo to ciężki kawałek chleba. Codzienne chodzenie na castingi, spotkania, imprezy, na których można spotkać kogoś, kto otworzy drzwi do kariery. Tu trzeba być, żeby zaistnieć. Dlatego Weronika ciężko pracuje na swój sukces. Zagrała w wielu fajnych produkcjach amerykańskich i to już jest sukces - podkreśla Gojdź.

Znany lekarz zwraca także uwagę na fakt, że Weronika Rosati umiejętnie łączy karierę w show-biznesie z samodzielnym macierzyństwem.

Jako matce samotnie wychowującej dziecko - należy się podziw i szczególne gratulacje co do osiągnięć. Ja jej z całego serca kibicuję - podsumowuje Gojdź.

Spodziewaliście się tak ciepłych słów?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl