Stefano Terrazzino kupił "pałac" i buduje w nim hotel! Polaków zaprasza do apartamentów w ziemi. Mamy zdjęcia!

Kto by pomyślał, że skromny i grzeczny tancerz Stefano Terrazzino jest głową wpływowej włoskiej rodziny, która stoi za sobą murem i robi świetne interesy? A tak właśnie się dzieje. Terrazzino, który od 18 lat robi karierę w polskim show biznesie, będzie miał swój pałac na Sycylii, w miejscowości Cattolica Eraclea niedaleko Raffadali, gdzie mieszka jego rodzina. Budynek na razie wygląda jak kupa gruzu i kamieni, ale prace budowlane ruszyły pełną parą i za kilka miesięcy Stefano będzie już mógł otworzyć drzwi do Casa Terrazzino di Mercè - bo taką nazwę otrzymała posiadłość.

To arystokratyczna willa z 1894 roku. Stoi na wzgórzu, z którego widać Morze Śródziemne a do plaży i pobliskiego miasteczka prowadzi stąd prosta droga zaczynająca się od moich drzwi. Ten dom był spalony i okradziony, ale poczułem w nim potencjał i przekonałem moich braci Vincenzo i Marco do inwestycji i poszukiwania funduszy na wsparcie remontu. Ja tu jestem szefem, a oni mi ufają

- mówi nam tancerz.

Dzięki architektowi Salvatore, przyjacielowi Stefano z dzieciństwa, pięćsetmetrowa willa zmieni się w pałac z pięcioma pokojami na wynajem i prywatnym apartamentem Stefano. Tancerz roztacza przed nami iście epicką wizję:

Będę miał balkon z metalową balustradą, którą właśnie ratujemy i tam będę pił kawę, patrząc na morze. Na dole powstaną patio do tańca, plenerowa kuchnia i basen. Obok budujemy pięć apartamentów zagłębionych w ziemi i pokrytych roślinnością, tak by nie zaburzyły pięknego krajobrazu. Będą miały panoramiczne okna i ściany przypominające skały

- relacjonuje tancerz.

Architekt Salvatore osobiście czuwa nad renowacją zabytkowego domu swojego przyjaciela i to on wymyślił patent ze słomą zalewaną betonową powłoką, by nadać nowym ścianom naturalnego charakteru. Wymieniono już belki stropowe, wylano posadzki, układane są oryginalna terakota i dachówka ceramiczna. Obok, na siedmiu hektarach, rosną drzewa oliwkowe, pomarańczowe i figowe, jest też niewielka winnica, a o wszystko dba zaprzyjaźniony ze Stefano ogrodnik.

Jestem wzruszony, kiedy jestem na miejscu i widzę, co tu się dzieje. Już sobie wyobrażam tańczące pary na tarasie w blasku księżyca, i wielki stół, przy którym będziemy robić pulpę pomidorową tak jak w dzieciństwie robiłem to z babcią Giovanną. Moi rodzice, którzy prowadzą włoską restaurację w Niemczech, przyjadą tu, żeby prowadzić warsztaty kulinarne

- rozmarza się Stefano.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pałac i apartamenty Stefano będzie można wynająć już w przyszłym roku. Na miejscu będą kursy tańca, lekcje włoskiego i nauka gotowania. Krewni i przyjaciele tancerza, którzy mieszkają niedaleko, uwielbiają polskich gości i chętnie pomogą im w zwiedzaniu okolicy.

Wybierzecie się pomieszkać w ziemi u Stefano?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!