Wydał na jej leczenie 300 tysięcy złotych?! Rosati natychmiast wydała oświadczenie

Weronika Rosati dziesięć lat temu doznała poważnego urazu nogi podczas wypadku samochodowego. Za kierownicą auta siedział jej ówczesny partner Piotr Adamczyk. Aktorka nie ukrywa, że wciąż ma do Adamczyka żal. Tylko nam udało się dotrzeć do sensacyjnych szczegółów sprawy.

Aktor zdążył odnieść się do słów Rosati w przesłanym do redakcji ShowNews oświadczeniu.

Wszystkie sugestie zawarte w ostatniej publikacji Pani Weroniki Rosati, które odnoszą się do mnie są nieprawdziwe i obliczone wyłącznie na wywołanie sensacji. Przykro mi, że Pani Weronika Rosati upatruje we mnie przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń i sugeruje, iż podejmuję jakieś bliżej nieokreślone „szkodliwe działania”, co jest oczywistą nieprawdą. Nigdy w żaden sposób nie działałem ani nie zamierzam działać na szkodę Pani Weroniki. Co do sugestii, iż nie pokryłem kosztów leczenia, odsyłam Państwa do oświadczenia mecenasa Graneckiego, który w tej sprawie, 10 lat temu - po analogicznych medialnych oskarżeniach – złożył w tym przedmiocie w moim imieniu oświadczenie - czytamy.

We wspomnianym oświadczeniu prawnik Adamczyka zapewnia, że aktor "pokrył koszty wszystkich operacji, leczenia oraz rehabilitacji, zarówno tych wykonywanych za granicą, jak i w Polsce".

Do dnia dzisiejszego kwota ta stanowi 300 tys. złotych. Ponadto wciąż uiszcza kwotę w wysokości 5 tys. złotych miesięcznie na pokrycie kosztów rehabilitacji Weroniki Rosati. Jednocześnie celem wsparcia byłej partnerki w dalszym ciągu (7 miesięcy od rozstania) pokrywa on w całości koszty wynajmu luksusowego apartamentu dla Pani Weroniki Rosati w Los Angeles - czytamy w oświadczeniu z 2015 roku, do którego odesłał nas Adamczyk.

Na tę publikację natychmiast zareagowała Rosati.

Aby nie było niedomówień - koszty leczenia i rehabilitacji były pokrywane przez Pana Piotra Adamczyka zgodnie z treścią ugody do 5 grudnia 2016 roku. Od tej daty i nadal te koszty pokrywam we własnym zakresie. Wspólne mieszkanie, o którym była mowa w publikacji, było finansowane do 31 grudnia 2015 roku - podkreśla Rosati.