Daniel Olbrychski chciał ukryć syna z romansu. Chłopak przyjechał do Polski niespodziewanie

Daniel Olbrychski w latach swojej świetności był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, do którego wzdychały kobiety w każdym wieku. Dopiero po latach wyszły na jaw jego liczny romanse, które doprowadziły między innymi do odejścia Zuzanny Łapickiej, jego drugiej żony. Między innymi przyczyniła się do tego z całą pewnością relacja z Barbarą Sukową i ciąża kobiety.

W jednym z wywiadów dla magazynu "Viva!" nieżyjąca już Zuzanna Łapicka wyznała, że wzorzec cierpiącej kobiety tolerującej zdrady zaczerpnęła z domu, w którym mama akceptowała przelotne romanse ojca, Andrzeja Łapickiego:

Mama tolerowała niewierności mojego ojca, wychodziła z założenia, że skoro wyszła za mąż za najprzystojniejszego aktora w Polsce, to jakieś koszty muszą być. [...] Myślałam, że wychodząc za mąż za Kmicica, też temu podołam. Ale okazało się, że koszty są dla mnie za duże. Jako pierwsza od pokoleń w naszej rodzinie przerwałam sztafetę kobiet zbyt tolerancyjnych. Czułam, że rozwodzę się za siebie, za mamę, za babcię i za prababcię. I to dodało mi siły. Jak już raz zrzuciłam te stalowe buty, to wiedziałam, że więcej do nich nie wrócę.

Wydawało się, że druga żona Daniela Olbrychskiego także zagryzie zęby i dla dobra dziecka będzie w stanie przejść przez to emocjonalne piekło, ale czara goryczy przelała się, gdy w 1988 roku na świecie pojawił się syn Daniela Olbrychskiego i Barbary. To wtedy Zuzanna Łapicka złożyła papiery rozwodowe.

Z reguły taka decyzja wiąże się z definitywnym końcem, ale nie w przypadku tej pary, która schodziła się i rozchodziła przez kolejne lata, aby definitywnie w pewnym momencie uciąć relację romantyczną. Zaczęli kontaktować się tylko ze względu na córkę Weronikę.

Daniel Olbrychski starał się utrzymywać kontakt z najmłodszym synem, ale miała na to nie zgadzać się Zuzanna Łapicka. Barbara Sukowa także nie wykazywała entuzjazmu, jeśli chodzi o kontakt jej byłego kochanka z synem. Jednak, jak to często w takich historiach bywa, Viktor, gdy stał się pełnoletni, odnalazł ojca i przyleciał do Polski, aby spotkać się z nim i ze starszym bratem Rafałem.

Viktor Longo na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, do których wyprowadził się razem z mamą, gdy był jeszcze małym dzieckiem. Nie nosi nazwiska biologicznego ojca, ponieważ nie zgodziła się na to jego mama. Wychowywała go z ojczymem, który z pochodzenia jest Niemcem i to właśnie on zastąpił dziecku ojca i był dla niego wzorem do naśladowania. Viktor przyjął jego nazwisko.

Viktor odziedziczył urodę po biologicznym ojcu, ale nie odnalazł w sobie zamiłowania do aktorstwa. Przeżył krótki romans z modelingiem, w którym jego oryginalna uroda na pewno była doceniona, ale finalnie osiadł w branży muzycznej i to jej się poświęca na co dzień.

Długie włosy, charakterystyczne spojrzenie i bardzo oryginalne stylizacje sprawiają, że Wiktor wyróżnia się z tłumu. Sprawdźcie naszą galerię, aby ocenić podobieństwo 35-latka do znanego ojca. Jak dwie krople wody!

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!