Weronika Rosati po 10 latach wróciła pamięcią do wypadku, w którym ucierpiała jej noga. W opublikowanym na swoim Instagramie poście oskarżyła kierowcę samochodu i zarazem swojego ówczesnego partnera Piotra Adamczyka, że nie okazał jej wsparcia. Dodała też, że aktor utrudnia jej zdobywanie nowych kontraktów zawodowych.
Piotr Adamczyk stanowczo zaprzeczył słowom aktorki, publikując oświadczenie, w którym wyliczył, ile wydał na leczenie i rehabilitację Rosati. Weronika odbiła piłeczkę, że pomagał jej tylko przez dwa lata, a skutki wypadku dają jej się we znaki do dzisiaj i pochłonęły już olbrzymie koszty.
Niektórzy obserwatorzy 39-latki poczuli się oszukani. Wywnioskowali z jej wpisu, że Adamczyk nie poniósł żadnych kosztów.
Szkoda, iż nie wspomniałaś o tym, iż jednak Piotr pokrywał wiele kosztów (wypowiedź prawnika Piotra w tym temacie). Z twojej wypowiedzi można było wywnioskować, iż nie poczuwał się on do praktycznie żadnej odpowiedzialności. Natomiast pisanie o rolach, które umknęły dzięki całej rehabilitacji… (...) przykro czytało się wczorajszy wpis, dzisiaj musiałaś zamieścić komentarz prawnika Piotra, zapewne po jego interwencji. Najwidoczniej z jakichś powodów nie wspomniałaś o tym wczoraj, a szkoda. Świadomie wprowadziłaś ludzi w błąd - zwróciła uwagę jedna z internautek.
Weronika Rosati nie zostawiła tego komentarza bez odpowiedzi. Zaznaczyła, że jej wpis nie miał na celu rozliczania się z byłym partnerem.
(...)Rozumiem, że mogłaś to tak odebrać, ale myślę, że tak się stało tylko przez celowe odwrócenie uwagi od sensu postu, poprzez wspomniane oświadczenie kierowcy z cennikiem. To świadomie miało odciągnąć uwagę od meritum, bo finanse są kontrowersyjnym, drażniącym tematem. W moim poście o tych finansach jest jedno zdanie, bo faktycznie od 8 lat sama opłacam leczenie i regularną rehabilitację. Nie chciałam się skupiać na rachunkach/fakturach, bo nie po to był ten post. To jest post o traumie, krzywdzie ludzkiej, przetrwaniu, ale też o bolesnych latach, w których milczałam na ten temat. Szkoda ze "sensacyjność" podanych sum skutecznie dusi wrażliwy i delikatny temat. To jest tragedia, która nadal mi boleśnie towarzyszy. Każdy inaczej przeżywa traumę. Ludzie odnajdują swoje historie w mojej i nie czują się osamotnieni. To było celem mojego postu. Największe pieniądze świata nie zwrócą mi tych lat i bólu, który towarzyszy mi do dziś - napisała Rosati.
Zgadzacie się z nią?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
[b]Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu![/b
Zobacz Q&A z o Tomaszem Jacykowem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?