Syn Olbrychskiego zaczął pić i ćpać jako nastolatek. Śmierć jego syna wyjaśniono dopiero po roku

Aldona Kleczkowska
Syn Olbrychskiego zaczął pić i ćpać jako nastolatek. Niedawno sam stracił syna
Syn Olbrychskiego zaczął pić i ćpać jako nastolatek. Niedawno sam stracił syna AKPA
Rafał Olbrychski, który właśnie kończy 53 lata, wrócił do show biznesu po kilkuletniej przerwie. Aktor w najnowszym wywiadzie opowiedział, jak poradził sobie z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków oraz ze stratą syna. Syn Daniela Olbrychskiego długo miał poważne problemy, które doprowadziły między innymi do tego, że... groził monterowi nożem za to, że nie było wody. Dzisiaj Olbrychski junior odnosi się do tych tragicznych epizodów w swoim życiu.

Rafał Olbrychski, syn Daniela Olbrychskiego, przed kilkoma laty regularnie trafiał na pierwsze strony gazet za sprawą rozmaitych skandali, których był bohaterem. Nie było tajemnicą, że aktor borykał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a jego kolejne wyczyny były obiektem zainteresowania mediów. Pijackie awantury, konflikt z ojcem lub... wstąpienie do sekty - to tylko niektóre z szokujących i niebezpiecznych "przygód", które przez lata przeżył artysta. W 2017 doszło nawet do sytuacji, która omal nie skończyła się tragedią: Olbrychski w szale zaatakował pracowników firmy kanalizacyjnej, grożąc jednemu z nich nożem. Mężczyzna, któremu szczęśliwie udało się uciec przed aktorem, opowiadał później: "Wyciągnął nóż i przyłożył mi go do szyi. Powiedział, że mnie zabije. W jego oczach widziałem obłęd". Rafał Olbrychski za atak został skazany na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Po tym wydarzeniu zniknął z show biznesu, po latach wyznając, że w okresie nieobecności w mediach udało mu się w końcu uwolnić od zgubnych nałogów. Później o swojej przemianie mówił w jednym z wywiadów, wyznając, że przez uzależnienie popełnił wiele błędów:

Zacząłem pić już jako nastolatek. Nadużywałem też narkotyków, to piorunująca mieszanka. (...) Zdarzało mi się chodzić po rynnach i nawet nie kontaktowałem, na którym jestem piętrze. Śmigałem też po balkonach i to cud, że nie spadłem. Patrząc na siebie z dzisiejszej perspektywy, uważam, że sam przed sobą usiłowałem ukryć ten problem: "Nie, przecież ja to kontroluję, piję wieczorem, a w dzień pracuję, mam rodzinę". Wszystko było jednak podporządkowane nie rodzinie, pracy czy przyjaciołom, tylko temu, żeby mieć czas, miejsce i pieniądze na alkohol. Powiem może coś banalnego, ale ta choroba pozbawiła mnie wielu rzeczy. W zasadzie prawie wszystkiego...

Gdy zdawać by się mogło, że Rafał Olbrychski wychodzi w końcu na prostą, w jego życiu miała miejsce kolejna straszna tragedia. W marcu 2020 r. zmarł jego najstarszy syn, Kuba. 28-latek został znaleziony martwy w lesie, a przyczyna jego śmierci przez długi czas pozostawała tajemnicą; dopiero po dłuższym czasie policjanci wykluczyli udział osób trzecich. Młodszy syn Olbrychskiego wyjawił wkrótce po wydarzeniu, że jego brat cierpiał na nieleczoną schizofrenię, a do tego nadużywał narkotyków.

Kuba chorował na schizofrenię, ale skłonienie go do leczenia było bardzo trudne. Mimo to, w ciągu kilkunastu ostatnich lat wielokrotnie poddawał się leczeniu. (...) Ale zawsze prędzej czy później odstawiał leki, wracał do nałogów, a z tym przychodziła psychoza. Podobnie z terapiami, zaczął ich kilkanaście, ale nigdy nie udało się go utrzymać na nich dłużej

– wspominał Kubę na swoim Facebooku jego brat, Antoni Olbrychski.

Rafał Olbrychski po tych traumatycznych wydarzeniach przez lata unikał wywiadów, ostatnio przełamał się jednak i postanowił opowiedzieć w rozmowie z Alicją Resich o tym, jak poradził sobie z nałogiem oraz stratą syna. W ramach cyklu "Zbliżenia" aktor wyznał, z jakimi problemami borykał się przez ostatnie lata. Dowiedzieć mogliśmy się również o tym, że mimo wszystkich rzeczy, które przeżył, udało mu się wyjść na prostą – Olbrychski świętuje siódmy rok trzeźwości, a także przezwyciężył depresję związaną ze śmiercią Kuby.

Przez długi czas, łącznie z popadnięciem w głęboką depresję, obwiniałem się tym, że czegoś jeszcze nie zrobiłem. Robiłem wszystko co mogłem, naprawdę starałem się, a sytuacja była beznadziejna. On cierpiał z dwóch powodów, z powodu swojej choroby psychicznej i z powodu uzależnienia... Te dwie rzeczy naraz, co się zdarza niestety wśród młodzieży, czego się dowiedziałem niestety na własnej skórze, to po prostu jest nieprawdopodobnie trudne do wyleczenia

- wyznał Alicji Resich.

Jak dodał aktor, udało mu się wygrać z depresją dzięki wsparciu bliskich, głównie partnerki Moniki, z którą od 15 lat pozostaje w związku. Olbrychski stwierdził, że w końcu, mimo doznanych tragedii, trzeba wyjść na prostą: "W którymś momencie to musi nastąpić, dla dobra wszystkich, pamięci kochającej mojego nieżyjącego syna… Co zrobić? Po prostu lepiej żyć".

Syn Olbrychskiego zaczął pić i ćpać jako nastolatek. Niedawno sam stracił syna

Syn Olbrychskiego zaczął pić i ćpać jako nastolatek. Śmierć ...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

E
Elżbieta
Bardzo cieszę się z tego że nie pije nie zażywa narkotyków życzę aby wytrwał w tej trzeźwości.
Wróć na shownews.pl shownews.pl