Syn Justyny Steczkowskiej o pracy DJ-a, używkach i alkoholu. Jak podchodzi do napojów wysokoprocentowych? Odważne słowa

Chociaż Leon Myszkowski jest kojarzony z tego, że jest synem Justyny Steczkowskiej, od wielu lat stara się sam zapracować na własne nazwisko. Dlatego spełnia się jako DJ i organizator eventów, a na niektóre dociera w dość nietypowy sposób. Dowodem są zdjęcia, które można znaleźć w mediach społecznościowych.

Leon Myszkowski stawia jednak coraz śmielsze kroki w branży. Pojawia się na imprezach, a także udziela wywiadów. W rozmowie z Plejadą wrócił pamięcią do początków swojej kariery. Powiedział, że chociaż nie mógł wejść do klubów jako gość, jako DJ miał ułatwione zadanie. Jego ówczesna praca sprawiała też, że miał dostęp do wszystkiego, czego by sobie zażyczył.

Grając w klubach, miałem łatwy dostęp do wszystkiego, czego bym sobie tylko zażyczył. Zarówno do alkoholu, jak i narkotyków. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, oczywiście z umiarem, a młody wiek rządzi się swoimi prawami. Ale ważne, by się w tym nie zatracić. Jeśli ktoś przegina pałę, to z reguły kończy się to tragicznie. Wiele młodych osób zrujnowało swoje kariery, a nawet życia, przez używki. Są granice, których nie powinno się, a wręcz nie wolno przekraczać.

Myszkowski dodał, że w stronę narkotyków nigdy go nie ciągnęło. Inaczej jest z alkoholem, podkreślił jednak, że nigdy nie miał z nim problemu.

Alkohol lubię, jestem koneserem whisky. Kiedyś piłem więcej, dziś zdarza mi się to sporadycznie, zazwyczaj na domówkach. [...] Jak większości nastolatków zdarzało mi się zaszaleć, ale nigdy nie przesadzałem, nigdy nie wpadłem w żadne uzależnienie. Wydaje mi się, że w przypadku DJ-ów problem zaczyna się wtedy, kiedy nie wyobrażasz sobie pracy bez używek. Czyli wchodzisz do klubu i pierwsze co, to zamawiasz drinka. Mnie się to nie zdarza. Ale spora w tym zasługa mojej dziewczyny, dużo rozmawialiśmy na ten temat. Za jej sprawą zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na pewne sprawy - komentował w rozmowie z Plejadą.

Syn Justyny Steczkowskiej powiedział, że do dziś widuje osoby, które przesadziły z używkami i dlatego on sam ograniczył spożywanie napojów wysokoprocentowych. Dodał też, że dba o formę, a sięganie do kieliszka, "utrudnia zrobienie sześciopaku na brzuchu".

Zobaczcie, jak na jednym z eventów prezentował się Leon Myszkowski.

CZYTAJ TEŻ: Tak mieszka Agnieszka Chylińska. Widok bałaganu przyprawia o zawrót głowy! [ZDJĘCIA]

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!