Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Fronczewski latami przewijał i karmił mamę do końca. "To było naturalne i oczywiste"

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Piotr Fronczewski należy do wąskiego grona osób publicznych, które nie szafują prywatnością.
Piotr Fronczewski należy do wąskiego grona osób publicznych, które nie szafują prywatnością. AKPA
Piotr Fronczewski to człowiek niezwykły. Chociaż jest obecny na scenie od blisko pół wieku, mało kiedy opowiada o prywatności, nie pozuje na ściankach i nie sprzedaje sensacji kolorowej prasie. Raz tylko zgodził się na wydanie książki w formie wywiadu-rzeki, w której odsłonił swoją intymną stronę. To, co mówił o chorującej wtedy mamie, jest niezwykłe. Piotr Fronczewski pielęgnował ją do końca. "To było naturalne i oczywiste" - opowiadał.

Piotr Fronczewski, rocznik 1946, pierwsze trzy lata życia spędził w Łodzi, gdzie wychowywali go troskliwi rodzice: Władysław Fronczewski i Bogna Duszyńska. To ojciec, pracując w teatrze, zaraził małego Piotra miłością do sceny. Przyszły gwiazdor debiutował, mając zaledwie 12 lat. Pierwsze kroki na teatralnych deskach stawiał więc już w Warszawie, to tutaj skończył PWST.

Matka Piotra Fronczewskiego dożyła sędziwego wieku 104 lat. Aktor, który prawie nie udziela wywiadów, w 2015 roku zgodził się na wydanie wywiadu-rzeki pod tytułem "Ja, Fronczewski". To tam opowiedział o swojej codzienności i życiu ze schorowaną Bogną Fronczewską, która do 98. roku życia cieszyła się rewelacyjnym zdrowiem. Kryzys nastąpił, gdy przewróciła się i połamała:

Przedtem była całkowicie samodzielna. Oczywiście, odwiedzaliśmy ją często w jej mieszkanku na Wspólnej, dzwoniliśmy codziennie, monitorowaliśmy sytuację, jak to się dzisiaj mówi. Ale dopiero po tym, jak się przewróciła i połamała, co wymagało długiej rehabilitacji, zgodziła się do nas przenieść na stałe

- opisywał Piotr Fronczewski.

Decyzja była natychmiastowa: aktor z żoną Ewą od razu zabrali kobietę do siebie. Ostatnie lata życia spędziła w rodzinnym gronie, wśród najbliższych, którzy troskliwie się nią opiekowali. Przypomnijmy, że schorowaną mamą opiekowała się też Justyna Steczkowska, która pokazała to nawet w "Uwadze". Kamery nagrały, jak pcha wózek z Danutą Steczkowską.

Piotr Fronczewski w niezwykle ciepły sposób opisywał, jak wyglądała jego codzienność ze stulatką wymagającą opieki:

To jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenne doświadczenie. Kiedy rano pomagam jej usiąść, podaję śniadanie, przytulam na dzień dobry. To jest stan, którego nie potrafię opisać. Trzymając ją w ramionach, mam przecież świadomość, że wziąłem się z niej. Dalej nie ma już słów. Jest tylko bliskość. Milczenie. Cisza. Podaję jej herbatę z mlekiem, czasem płatki, grzanki, wędlinę, serek, rzodkiewki czy paprykę i stają mi przed oczyma sceny, gdy to ona opiekowała się mną jako berbeciem. Wspominam też czas, gdy była dla mnie i Ewy pogotowiem dziecięcym. Ona szła do nas na jedenaste piętro zaopiekować się dziewczynkami, a my zjeżdżaliśmy do niej na trzecie, żeby się choć trochę zdrzemnąć po koncertach nocnego płaczu. Dawała nam jakiś obiad, a potem zwalaliśmy się z Ewą jak te kłody na tapczan.

Piotr Fronczewski niezwykle szczerze przyznał się do swojej słabości: nie wiedział, czy podoła temu trudnemu zadaniu. Opieka nad starszą, schorowaną osobą po wypadku wymaga bowiem przezwyciężenia wielu oporów także w sobie.

Bałem się. Cholernie się bałem. Przecież opieka nad osobą starszą jest trudniejsza niż pielęgnowanie niemowlęcia. Trzeba przekroczyć barierę intymności, pozbyć się skrępowania. W końcu mówimy tu również o fizjologii, o kontakcie ze starczą cielesnością. To są trudne rzeczy. Przynajmniej na początku. Nie wiedziałem, jak sobie poradzę, ale ani przez chwilę nie pomyśleliśmy z Ewą, że moglibyśmy oddać mamę do jakiegoś domu opieki. To było naturalne i oczywiste, że powinna zamieszkać z nami. Nawet przez myśl nam nie przemknęło inne rozwiązanie. Chociaż rozumiem, że nie każdy ma warunki, żeby się takiej opieki nad starszą osobą podjąć. My akurat mieliśmy.

Piotr Fronczewski, wielki, uznany aktor, ale przy tym skromny człowiek, mówił w książce o tak prozaicznych rzeczach jak przewijanie i zmiana pampersów:

Owszem, nasze życie zmieniło swój rytm, może nawet dość istotnie, ale wszystko toczy się naturalną koleiną. Zmiana pampersów, przebieranie się, mycie, posiłki, czasem spacer na wózeczku, jeśli pogoda i samopoczucie mamy pozwoli. Poranki są zwykle moje. W tym naszym codziennym przytuleniu się porannym jest czysta miłość i wdzięczność.

Danuta Fronczewska odeszła w 2016 roku. Miała 104 lata.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

V
VBN
CUDOWNY SYN COŚ PIĘKNEGO TAK PILĘGNOWAŁ SWOJĄ MAMĘ GODNE PODZIWU I SZACUNKU DLA PANA PIOTRA OSOBIŚCIE NIE ZNAM TAKIEGO PRZYPADKU CHYLĘ CZOŁA DLA WYJĄTKOWEGO CZŁOWIEKA ILE W TYM MIŁOŚCI CZUŁOŚCI DO TEGO PIOTRUŚ SKROMNY KTO BY NIE CHCIAŁTAK WSPANIAŁEGO KOCHAJĄCEGO SYNA ,PAMPERSY ZMIENIAŁ KOCHANY NASZ PIOTRZE CIESZĘ ŻE MOGŁAM POZNAĆ TAK DOBREGO SKROMNEGO CZŁOWIEKA DUŻO ZDRÓWKA
Wróć na shownews.pl shownews.pl