Monika Richardson szaleje na randce z GANGSTEREM! Tylko u nas mocny komentarz: "To źle się kończy"

Nowy związek Moniki Richardson kwitnie. Od jakiegoś czasu była żona Zbigniewa Zamachowskiego pojawia się w towarzystwie tajemniczego Artura. Jak ustalił ShowNews, został on skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej (wyrok nie jest prawomocny). I chociaż wielu mogłoby sądzić, że mężczyzna z taką przeszłością nie zainteresuje uznanej dziennikarki, nie ma to dla niej znaczenia. Richardson nabrała wody w usta, a w miniony weekend bawiła się z ukochanym w jednym z modnych warszawskich klubów, co uwiecznili paparazzi.

ShowNews postanowił zapytać Artura Górskiego, dziennikarza śledczego i autora bestsellerowej serii "Masa o polskiej mafii" oraz wywiadu-rzeki z rezydentem rosyjskiej mafii w Polsce pt. "Ruska Mafia", co sądzi o przyjacielu Moniki Richardson i czy jest on znany w gangsterskim półświatku.

Tak wyglądają rasowi celebryci, a przynajmniej kandydaci na celebrytów - liczne tatuaże, nawiązujące do więziennych subkultur mają świadczyć o tym, że mamy do czynienia z macho, który zrobił karierę w najtrudniejszej ze społeczności, czyli w podziemiu kryminalnym. Rzecz w tym, że najwięksi bossowie półświatka, a kilku znam osobiście, nie mają tatuaży. Nie są im do niczego potrzebne, nie muszą nikogo do niczego przekonywać. Im bardziej pozujesz na gangstera czy obnosisz się z popkulturowymi atrybutami przynależności do świata mafii, tym bardziej krzyczysz: chciałbym być „z miasta”, ale, niestety, nie jestem! Inna sprawa, że są tacy, którzy dają się złapać na taką „bajerę”. Oczywiście, w tym konkretnym przypadku nie chcę przesądzać. Nie znam pana, być może rzeczywiście jest kimś ważnym „na mieście”, ale ja nigdy o nim nie słyszałem - ocenia Górski w rozmowie z ShowNews.

Nasz ekspert wziął pod lupę liczne tatuaże, którymi pokryte jest ciało partnera Richardson.

Wśród licznych tatuaży, pokrywających ciało naszego bohatera, kilka razy pojawia się kobieta, rzecz jasne, roznegliżowana. To jasny przekaz: uwodzę kobiety, jestem w tym dobry, warto dać się uwieść, zresztą ja nie negocjuję – biorę, na co mam ochotę. Jest też Chrystus na krzyżu, a religia jest częstym motywem tatuaży, szczególnie wśród gangsterów z chrześcijańskich krajów byłego Związku Radzieckiego. Oznacza zarówno przywiązanie do spraw wiary, jak również empatię wobec Syna Bożego – on cierpiał, ja cierpiałem, jesteśmy jak bracia. Żeby było jasne – dziś osadzeni rzadko tatuują się symbolami penitencjarnymi. Jeśli już, to wybierają modne motywy, które nie mają nic wspólnego z przynależnością do takiej czy innej subkultury czy przestępczej „grupy zawodowej”- tłumaczy nasz ekspert.

Górski, który miał do czynienia nie tylko z największymi gangsterami, ale także ich partnerkami, pokusił się o założenie, jakiego typu kobiety wiążą się zazwyczaj z mafiosami.

To bardzo złożona kwestia. Wiele partnerek czy żon gangsterów związało się z nimi jeszcze w latach młodości, gdy nawet nie przyszło mu do głowy, że może zostać przestępcą. Ani jej, że może stać się żoną kryminalisty. Spoiwem takiego związku jest przywiązanie, wspomnienia z młodych lat, a potem wspólne złe doświadczenia (czasami bardzo złe i traumatyczne), które też potrafią łączyć. Są także oczywiście kobiety, który wywodzą się z dobrych domów, z zamożnych środowisk, a związek z gangsterem jest realizacją pragnienia, aby zaznać w życiu czegoś innego niż to, co jest udziałem "zwykłych" kobiet – czegoś szalonego, niebezpiecznego, doprawionego seksem, jakiego nie zazna się w łóżku z Kowalskim. Czasami w grę wchodzi chęć wzbogacenia się, a czasami pieniądze nie odgrywają żadnej roli – kobieta jest gotowa płacić przestępcy, regulować jego długi, byle być postrzeganą, jako partnerka bardzo złego chłopca.

Dziennikarz ostrzega jednak przed realizacją takich marzeń.

To się często źle kończy. Znam kobiety, które wiążąc się z gangsterami trafiały do więzień jako uczestniczki zorganizowanych grup przestępczych, choć miały minimalną wiedzę na temat tego, co naprawdę robił jej facet. Jedna z nich wspominała: "przesłuchujący mnie prokurator spojrzał na mnie z litością i powiedział: blondynka zakochała się w gangsterze i teraz musi ponieść tego konsekwencje". Takie związki bywają naprawdę niebezpieczne - twierdzi Artur Górski.

Artur Górski w rozmowie z ShowNews zdradził też, co kobiecie o ugruntowanej pozycji zawodowej i znanym nazwisku może imponować w gangsterze.

Gangster jest uosobieniem wolności (choć często bywa w zakładach karnych), braku poszanowania dla konwenansów, siły, odwagi, oddania sprawie, bezkompromisowości. Jest po prostu "słodkim brutalem", który wie, czego potrzebuje kobieta, nawet jeśli sobie ona tego nie uświadamia. I tak to wygląda, kiedy ogląda się filmy sensacyjne, ewentualnie czyta modne obecnie powieści z życia romantycznych gangsterów. To są klisze, które niekoniecznie mają oparcie w rzeczywistości, i które na dłuższą metę po prostu rozczarowują.

Gangster to nierzadko "zaszczute zwierzę", które boli się własnego cienia. Każdego dnia zastanawia się, czy dostanie kulkę w łeb od konkurencji, czy trafi na "glebę" podczas policyjnego zatrzymania. I w takich chwilach gangster niekoniecznie martwi się o to, jak bez niego poradzi sobie jego kobieta. Raczej kalkuluje, kogo wsypać, żeby dostać jak najmniejszy wyrok albo wręcz "wyślizgać się" od kary - wyjaśnia ekspert, rozprawiając się z mitem, że "łobuz kocha najbardziej".

Zapytaliśmy naszego eksperta, czy zna przykłady szczęśliwych związków z mężczyznami z tzw. przeszłością kryminalną.

To się raczej nie udaje, choć nie chcę generalizować. Są różni przestępcy i wyroki za bardzo różne sprawy. Jednak jeśli mówimy o wyrachowanym, zimnym gangsterze, to związek z nim nie będzie sielanką. Zwłaszcza, jeśli ma za sobą długą odsiadkę – więzienie to specyficzne miejsce, ze specyficznym systemem wartości, zupełnie niezrozumiałym dla osób wolnych; miejscem, które wypacza osobowość. Jak to mówią: "możesz wyjść z więzienia, ale więzienie nie wyjdzie z ciebie". Nawet na wolności może zachowywać się tak, jak za kratami, co dla partnerki będzie po prostu nieznośne. I wtedy ma ona do wyboru: albo się przyzwyczaić i zaakceptować, albo odejść, albo… zwariować. Znam jednak pary, w których on spędził lata "w puszce", a jednak próbują zorganizować swoje życie na normalnych zasadach. Kibicuję im, choć… obawiam się, czy się uda - podsumowuje Artur Górski.

Zobaczcie najnowsze zdjęcia Moniki Richardson na randce.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!