Gangster-kochanek Moniki Richardson jednak wymiga się od więzienia?! Znamy nowe szczegóły

Monika Richardson wyraźnie rozkwita u boku nowego partnera, postawnego i eleganckiego Artura o szemranej przeszłości. Jej nowy ukochany miał związki z przestępczością zorganizowaną i może poszczycić się bogatą kartoteką, ale widać, że bardzo dba o prezenterkę. Wspólnie spędzili nawet ostatnią Wielkanoc - mamy nadzieję, że nie ostatnią we wspólnym życiu, biorąc pod uwagę fakt, że Artur lada dzień ma stawić się w więzieniu na zasądzoną odsiadkę.

Artura G. czekają za kratami trzy lata bez ukochanej Moniki, ale, jak udało nam się dowiedzieć, być może w ogóle nie pójdzie do więzienia. Wszystko rozstrzygnie się już w środę 3 kwietnia, bo sąd apelacyjny ma rozpatrzeć ponownie jego sprawę. Będzie co rozpatrywać, bo jak wynika z naszych informacji, sprawy Artura ciągną się... od piętnastu lat.

Po tylu latach zapadł wyrok, który skazał Artura G. na trzy lat więzienia i zapłatę grzywny w wysokości dwóch milionów złotych (!). Jego adwokaci mogą teraz skorzystać z możliwości tzw. absorpcji wcześniejszych wyroków, czyli po prostu zaliczenia na poczet obecnej kary tego, co Artur już odsiedział.

Adwokaci Artura będą przekonywać sąd, by skorzystał on z przepisów o warunkowym przedwczesnym zwolnieniu z odbywania zasądzonej kary. Artur był już w więzieniu między innymi w 2012 roku, gdy został zatrzymany w Moskwie w związku z przemytem kamieni szlachetnych i sporej ilości gotówki

- mówi nam oględnie nasz informator.

Kamień (nieszlachetny) spadł wam z serca?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!