W poniedziałek pożegnano Jacka Zielińskiego, który odszedł 6 maja w wieku 77 lat. Muzyk zespołu Skaldowie spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jego starszy brat, Andrzej Zieliński zapewnił fanów, że zespół Skaldowie nadal będzie istniał. W jednym z wywiadów wspomniał także, że dzieci artysty - Bogusław i Gabriela - już jakiś czas temu dołączyły do grupy.
Te słowa Andrzeja Zielińskiego wyjątkowo zabolały jego syna Bartłomieja, który na co dzień mieszka w USA, lecz od dawna deklarował gotowość powrotu do Polski i koncertowania ze Skaldami.
To ciekawe, że tata nie wspomniał nic o własnych dzieciach. Mieszkam w Stanach, więc tata często powtarza, że nie jestem dostępny. Jednak żyjemy w czasach, w których ludzie się łatwo przemieszczają... Sam tata jeździł do Polski na koncerty przez całe lata 90., dopóki nie zamieszkał na stałe w Krakowie, więc z pewnością wie, że jest to do zrobienia. Jeszcze zanim zmarł wujek kupiłem bilet do Polski i miałem go zastąpić na dwóch koncertach, bo dowiedziałem się, że nie jest już w stanie śpiewać - zdradza Bartek Zieliński w rozmowie z ShowNews.
Zieliński, który na co dzień pracuje w USA jako didżej, jak tylko dostał wiadomość o śmierci wujka, złapał samolot do Polski, żeby zdążyć na pogrzeb. Zaproponował też ojcu, że będzie koncertował ze Skaldami.
Ostatnio dowiedziałem się, że tata wynajmuje wokalistów do śpiewania utworów Skaldów. To mnie poruszyło, bo przecież ma syna, który ma podobny głos do taty i wujka. Poza tym ja znam wszystkie te piosenki, bo słucham ich od dziecka, a teraz gram i śpiewam je w Stanach. Zadzwoniłem więc do taty i zaproponowałem mu, abyśmy zrobili kilka koncertów razem. To coś, co powinno już dawno się wydarzyć. W przyszłym tygodniu będę więc śpiewać i grać ze Skaldami. To drugi raz, gdy uda mi się wystąpić z nimi na dużej scenie. Szkoda, że w tak smutnych okolicznościach. Bardzo mi też zależy, aby być, zaśpiewać i zagrać na zbliżających się 80. urodzinach taty - mówi syn Andrzeja Zielińskiego.
Bratanek Jacka Zielińskiego zdradza, że śmierć wujka jest dla niego nieodżałowaną stratą.
Wujek był wspaniałym i serdecznym człowiekiem, zawsze chciał dobrze dla wszystkich. W dzieciństwie bywał w Zakopanem w każdy weekend, więc zastępował mi tatę, gdy ten mieszkał w Stanach. Spędzaliśmy wtedy dużo czasu w górach lub na nartach i szlakach. Albo po prostu w domu, rodzinnie. Będzie mi go bardzo brakowało i z pewnością nikt nie będzie w stanie go zastąpić pod wieloma względami - podkreśla zasmucony.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawstydzona Natasza Urbańska komentuje plotki o rozstaniu. Nigdy nie była tak szczera
- Janachowska szykuje ewakuację z Polsatu? Miszczak stawia sprawę jasno
- Tragiczny los aktora "Pamiętników z Wakacji". Mięsny jeż zniszczył mu życie
- Anna Lewandowska w "Tańcu z Gwiazdami"? Partner Roksany Węgiel już ją sobie zaklepał