Monika Miller w lateksie lansuje na salonach konkubenta z Ukrainy. Projektant gwiazd ostro ich podsumował

Monika Miller jest bytem o tyle interesującym, że o ile regularnie zapewnia o swojej wrodzonej skromności i niechęci do afiszowania się życiem prywatnym, to i tak co najmniej raz na parę tygodni znajduje znakomity pretekst, aby przypomnieć o sobie prasie plotkarskiej. Z "Królową przetrwania" coś nie wyszło - Monika nie podołała presji wymagającego formatu, będąc otoczoną w dżungli przez bandę rozszalałych patocelebrytek, to wzięła się najwyraźniej za sztukę. Pamiętacie, jak przed paroma tygodniami pokazywaliśmy Wam kulisy sesji zdjęciowej, na której Millerówna wyginała się w półprzezroczystej kiecy przed dziadkiem-premierem? Ano przyszła teraz pora pochwalić się efektami pracy. Oj, było na co popatrzeć...

Na miejsce fotograficznej wystawy wybrano - dość przewidywalnie - warszawską Halę Koszyki, która swoją drogą pełniła wcześniej rolę tła do sesji zdjęciowej. Nie zabrakło ścianki i rozstawionych po kątach paparazzi. No i oczywiście naszych gwiazd - wystrojonej w retrofuturystyczną kiecę Moniki i nierozstającego się z nią na krok lubego zza Bugu - Pavlo Moskalenko.

Zaciekawieni modowymi wyborami zakochanej pary, która niby to miała już brać ślub, ale póki co nici z tego wyszły, skontaktowaliśmy się z ekspertem w tej dziedzinie - Robertem Czerwikiem. Projektant gwiazd spojrzał na aspirujących celebrytów życzliwym okiem, choć nie obyło się bez paru słów krytyki.

Stylizacja Moniki Miller na ostatnim wydarzeniu była zaskakująca, nie sposób nie zauważyć jej inspiracji latami czterdziestymi. Bluzka z opadającymi ramionami i baskinką oraz ołówkowa spódnica w żółto-szaro-różową kratkę tworzyły zgrany i elegancki zestaw, który przywodzi na myśl klimat złotej ery Hollywood. Osobiście uważam, że to bardzo udana interpretacja retro, przypominająca mi trochę styl Dity von Teese.

Oczywiście projektant zwrócił uwagę na te fragmenty stylu, nad którymi można by jeszcze popracować. Nie uchowała się nawet fryzura Millerówny.

Istnieją pewne elementy, które według mnie mogłyby być poprawione. Rękawiczki lateksowe, choć stylowe, mogłyby zostać zastąpione ładną biżuterią. Buty, które wybrała Monika, choć zapewne funkcjonalne i wygodne, nie do końca podkreśliły elegancję zestawu. Sugeruję, że lakierowany but z klasycznym czubkiem byłby lepszym wyborem. Fryzura także mogłaby być lepiej dopracowana, lepiej współgrałaby z eleganckim charakterem całości.

Zdecydowanie surowiej oceniona została prosta "stylizacja" Pavlo. Widocznie przed chłopakiem jeszcze długa droga, zanim wyrobi się na celebrytę z prawdziwego zdarzenia.

Przechodząc do partnera Moniki, Pavlo, jego stylizacja oparta na prostych spodniach i kremowej marynarce z mocnym naszyjnikiem nie do końca trafiała w moją estetykę. Choć superstary są moim ulubionym modelem sportowego obuwia, zestawienie z marynarką i naszyjnikiem wydaje się dość niezgrane i przewidywalne - komentuje w rozmowie z ShowNewsem Robert Czerwik.

Czy Monia i Pavlo wezmą sobie słowa eksperta do serca?

Shownews.pl działa dla Was i dzięki Wam. O tym temacie zostaliśmy poinformowani przez Czytelników na [email protected]. Jeśli zauważyliście coś, o czym powinniśmy wiedzieć, piszcie na [email protected]. Zapewniamy anonimowość!

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!