Mieczysław Hryniewicz, znany z kultowych "Zmienników" i serialu "Na Wspólnej", kilka lat życia spędził kiedyś we Francji. Podobały mu się tam domy wielopokoleniowe i marzył, że kiedyś sam taki stworzy. Był koło sześćdziesiątki, kiedy udało mu się z drugą żoną Ewą zbudować pod Poznaniem posiadłość w stylu prowansalskim. To tam, co roku Mieczysław Hryniewicz organizuje święta i Sylwestra.
Doczekaliśmy już czternastej choinki w tym pięknym miejscu. Zwykle święta spędzamy tutaj, dom ma 300 metrów, dla każdego znajdzie się miejsce. Mamy nawet wygodny pokój gościnny z łazienką, bo kiedyś mieszkała z nami mama mojego zmarłego przyjaciela - mówi nam Mieczysław Hryniewicz.
Przy świątecznym stole u aktora zasiądzie jak co roku jego pasierbica z mężem i wnuki. Nigdy nie było przy choince ani jego syna - Jakuba, który od 30 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, ani jego córek - bliźniaczek, które ShowNews odnalazł niedawno na Podkarpaciu. Aktor w rozmowie z nami nie chciał się do nich przyznać.
Jak się coś dementuje, to zwykle to jest prawda, ale ja nie mam o tym zielonego pojęcia. Mam tylko jedną córkę i moja obecna żona ma taką samą wiedzę, jak ja - mówił Hryniewicz.
To z córką żony i jej rodziną spędzi nadchodzące święta, o których nam opowiedział.
Przygotowywaniem potraw zajmuje się moja Ewa, ale oczywiście staram się jej pomagać. Mamy śledzia, czasami jest karp, ale nie smażony, tylko pieczony przez żonę w piekarniku. Córka jest z kolei weganką i wnuki też były przez jakiś czas. Co roku na stole nie może za to zabraknąć kutii. U mnie w domu zawsze jadło się ją na początku, chociaż jest bardzo słodka.
Aktor zdradził, jak wygląda w jego domu wieczór wigilijny.
Kiedy wnuki były małe, bawiliśmy się też w Mikołaja. Zwykle jednak on tylko dzwonił i dzwonił do drzwi, by w końcu podrzucić prezenty. Z dzieciństwa pamiętam, jak wujek Benedykt przebierał się za Mikołaja, a ja robiłem za diabła. Montowałem sobie na głowie żaróweczki i miałem rózgę dla niegrzecznych. Wszystko się wydało, kiedy moja siostrzenica, może z pięć lat ode mnie młodsza, krzyknęła kiedyś: "Ooo, diabeł ma Mietka rajtuzy". Wtedy przestałem się przebierać - wspomina Mieczysław Hryniewicz.
Odtwórca roli Włodka Zięby z "Na Wspólnej" w rozmowie z ShowNews wyjawił, o jakich prezentach marzy.
Lubię dostawać perfumy, ale też jakieś nowoczesne narzędzia: piłę mechaniczną, albo dobry sekator - mówi.
O spotkaniu z własnymi dziećmi, jak się wydaje nie marzy. Pogodził się już z tym, że nie ma z nimi kontaktu.
To jest czas przeszły dokonany - podkreśla.
Na wigilijnym stole będzie u niego oczywiście nakrycie dla niespodziewanego gościa, ale gwiazdor "Na Wspólnej" jest prawie pewien, że pozostanie puste.
Zobaczcie, jak mieszka gwiazdor serialu "Na Wspólnej".
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Maria z "Sanatorium" żyje jak królowa! Dziedziczkę fortuny zna cały Konstancin [FOTO]
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt