Tak układa się w związku Iwony i Gerarda z "Sanatorium miłości"
Chociaż nowa edycja "Sanatorium miłości" podbija serca oglądających, nie jest tajemnicą, że jedną z ulubionych par widzów pozostają Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz. W programie połączyła ich przyjaźń, która z czasem przerodziła się w miłość i zaprowadziła seniorów na ślubny kobierzec.
Iwona i Gerard tworzą udany duet, który ma się w jak najlepszym porządku. Mimo że co jakiś czas pojawiają się pogłoski o rzekomym kryzysie, Mazurkiewicz zdementowała je w rozmowie z ShowNews.pl. Powiedziała, że między nią, a mężem układa się doskonale.
Ostatnio wylała się fala hejtu na mnie i męża. Ktoś napisał, że to "koniec Iwony i Gerarda". Nie jest to prawdą, bo mamy się w jak najlepszym porządku. U nas cały czas jest fajnie, nawet jeśli zdarzają się drobne nieporozumienia, to staramy się je wyjaśniać i być fair w kontaktach między sobą. Jeśli chodzi o hejty, to nie zwracam uwagi na to, co piszą na temat mój i męża. Często dzieje się tak, że nasze słowa są przeistaczane i tworzą się z tego nowe opowieści. Zamiast tego, żyjemy swoim życiem i bardzo mocno dbamy o siebie. Na tym polega prawdziwa miłość, by dawać bezinteresownie drugiej osobie siebie. Pieniądze to fajny dodatek to życia, a nie jego główny cel.
Tak Iwona i Gerard spędzają czas
Iwona i Gerard, zamiast skupiać się na plotkach i domysłach, koncentrują się na sobie i pokazują wybrane momenty w mediach społecznościowych. Niedawno na ich profilu na TikToku pojawiło się nagranie, na którym ujawnili, że wspólne chwile spędzają pracowicie.
Małżonkowie zadbali bowiem o to, by zadbać o ogród przed domem w Radomsku. W pewnym momencie doszło jednak do drobnego nieporozumienia. Gdy Gerard wycinał świerk, jego żona ujawniła, że w tym miejscu pojawi się inne drzewo. Powiedziała, że marzy o judaszowcu. Jej mąż odparł, że wolałby klona. To nie spodobało się Iwonie, która powiedziała, że ma inne miejsce na wspomniane przez męża drzewo.
Pozwolisz mi, że ja tutaj też będę trochę decydował? - odpowiedział Gerard Makosz.
Iwona, by załagodzić spór odparła, że "Gerard zadecyduje, co będzie rosło w tym miejscu". Potem Iwona zabrała widzów na dalszy spacer po ogrodzie.
Ogród wygląda nieźle, chociaż pracy jest sporo, żeby to wszystko oczyścić - wspomniała Iwona Mazurkiewicz.
Jesteście ciekawi efektu finalnego? W galerii prezentujemy, jak aktualnie prezentuje się ogród Gerarda i Iwony z "Sanatorium miłości".
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?