Ekspert o decyzji prokuratury, która nie zajmie się kampanią Koroniewskiej i Dowbora: "Żyjemy w sekcie". Mocne słowa

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor wzięli udział w kampanii, która odbiła się głośnym echem w mediach. Wszystko przez fakt, że nawiązali współpracę z marką piwa, która "przeszła na TY" z Bankami Żywności. To nie tylko nie spodobało się internautom, ale także ekspertom. Wśród nich znalazł się m.in. Robert Rutkowski, certyfikowany psychoterapeuta uzależnień, który jest szkoleniowcem w obszarze umiejętności psychologicznych, wykładowcą w Wyższej Szkole Biznesu, autorem książek psychologicznych. W rozmowie z ShowNews.pl nie przebierał w słowach.

Są różnego rodzaju kampanie reklamowe – są kampanie mniej moralne, bardziej przyswajalne, bardziej akceptowalne. Ta jest jedną z najbardziej obrzydliwych, jakie w życiu swoim spotkałem. To jest obrzydliwość na jakby każdej płaszczyźnie. Naprawdę trudno sobie wyobrazić, że ktoś wpadł na taki pomysł. Reakcje ludzi pokazują, że nie są oni aż tak głupi, jak się niektórym wydaje, bo mają resztki jakiejś moralności i świadomości tego, co jest dobre a co złe.

Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Kampania, w której udział wzięli Koroniewska i Dowbor, za sprawą Jana Śpiewaka, znanego aktywisty, trafiła do prokuratury. Jak przekazały Wirtualne Media, chociaż wpłynęło zawiadomienie, postępowanie w tej sprawie nie zostanie wszczęte.

Przedmiotowe zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Warszawa – Śródmieście, która wydała w tej sprawie decyzję o odmowie wszczęcia dochodzenia. Podstawą do wydania takiej decyzji było ustalenie, ze zachowanie osób wymienionych w zawiadomieniu nie wypełnia znamion czynu zabronionego – przekazał Szymon Banna, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Poprosiliśmy ponownie o komentarz Roberta Rutkowskiego - tym razem w związku z decyzją prokuratury.

Powiem krótko - jest to potwierdzenie tylko i wyłącznie tego, że żyjemy w sekcie alkoholowej, w której działań, które są ewidentnie na szkodę zdrowia publicznego, nie traktuje się jako wypełniających znamiona szkodliwości społecznej. To jest tak absurdalne, że nawet trudno to skomentować.

Ekspert dodał, że w głowie mu się nie mieści fakt, że takie działanie może być traktowane jako coś, co nie jest czymś niebezpiecznym.

Wstydzę się, dlatego, że to pokazuje w najlepszym wypadku delikatnie mówiąc niefrasobliwość. Natomiast czym innym mogłoby to być, to nawet nie chcę myśleć. Po prostu to mi się w głowie nie mieści, że takie działanie może być traktowane jako coś, co nie jest czymś niebezpiecznym. Gdybym takim nie było, to by tak gigantyczne miliardy, bo to są kwoty rzędu miliardów złotych, które idą na na reklamę. Gdyby ta reklama nie była skuteczna, nie byłaby tak intensywnie prowadzona, więc ktoś, kto nie łączy kropek w naszym systemie prawnym, jest w najlepszym wypadku człowiekiem bardzo mocno niedouczonym, lekceważącym sobie pewnego rodzaju normy społeczne.

Rutkowski zwrócił uwagę także na jeszcze jeden aspekt.

Natomiast innym problemem jest to, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości ma w tej chwili 41 lat, więc mamy absolutnie dramat skostniałego, nieprzystającego do rzeczywistości prawa, a ja, jako osoba przyglądająca się statystykom, ponieważ nie ograniczam swojej wiedzy tylko i wyłącznie do obserwowania moich pacjentów, ale również jestem wykładowcą, który musi znać statystyki, więc analizując je, widzę, jak dane statystyczne lawinowo rosną i są wręcz naprawdę przerażające, bo my w tej chwili pijemy prawie dwa razy więcej niż w stanie wojennym i to jest związane z niesamowitą ilością różnego rodzaju zagrożeń publicznych dla zdrowia publicznego.

Zaskoczeni?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!