Daniel Martyniuk został uniewinniony
Stek wulgaryzmów pod adresem sędziny z Białegostoku ukazał się w internecie po tym, jak w 2021 roku wydała ona niekorzystny dla Daniela Martyniuka wyrok. Syn króla disco polo był oskarżany o wielokrotne łamanie zakazu prowadzenia pojazdów, a sędzia oddaliła apelację obrońcy i utrzymała wyrok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 6-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów i grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych. Na sali sądowej Daniel zachował wtedy spokój. Powtarzał, że "prawo jazdy było mu potrzebne, by mógł w czasie szalejącej pandemii odwiedzać mieszkającą 400 km od Białegostoku córkę".
Nie chce jeździć pociągami czy autobusami, żeby nie kontaktować się z innymi ludźmi i nie zarazić dziecka (...) To była jedna wielka głupota. Inni ludzi mogli popatrzeć i pomyśleć, że syna Zenka prawo nie dotyczy. A jednak prawo tyczy się wszystkich - kajał się w czasie rozprawy.
Nie przekonało to jednak sędziny, a po wyroku spadło na nią za to w internecie wiadro pomyj. Pod zdjęciem zniszczonych mebli na profilu Daniela Martyniuka ukazał się komentarz:
Z pozdrowieniami dla tych, co myślą, że sterują prawem, a tak naprawdę są niczym i brakuje im w życiu chłopa. Wydając niesprawiedliwy wyrok, który prawdopodobnie został wydany przez czystą niechęć do drugiego człowieka i zazdrość chęci posiadania.
W dalszej części padły określenia "barachło", "cham", pedałówa". I chociaż wpisy dość szybko zniknęły z Instastories, sprawą zdążyła zainteresować się prokuratura. Martyniukowi groziła grzywna lub rok więzienia.
Ustalono, że podejrzany działał w okresie od 7 do 9 grudnia 2021 r. za pośrednictwem środków masowego komunikowania się tj. serwisu społecznościowego Instagram. Na swoim profilu umieścił znieważające wulgarne i obelżywe wpisy na temat sędziego Sądu Okręgowego w Białystoku oraz pomówił pokrzywdzoną o takie zachowanie i właściwości, które naraziły sędziego na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu - tłumaczyła Elżbieta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Daniel Martyniuk nie przyznał się do ubliżania sędzinie, chociaż nie jest tajemnicą, że bywa w życiu nerwowy. W 2017 roku został zatrzymany w Białymstoku po tym, jak pijany awanturował się na dyskotece i zaczepiał przechodniów. Policjanci, którzy usiłowali odwieźć go wtedy na izbę wytrzeźwień do dziś pamiętają jak skandalicznie zachowywał się w radiowozie.
Proces o znieważenie i zniesławienie sędzi trwał od czerwca i dwukrotnie wzywano na świadka ojca Daniela M., Zenona ale ten ani razu nie stawił się na rozprawie. Wobec tego sąd ukarał muzyka grzywną w wysokości 1,5 tysiąca złotych. Jak ustalił ShowNews.pl, ostatecznie Sąd Rejonowy w Zambrowie na Podlasiu uznał, że nie ma mocnych dowodów na to, że to "z konta należącego do Daniela Martyniuka na Instagramie padły obelgi i że to on jest ich autorem". Wyrok jest nieprawomocny.
Zaskoczeni tym wyrokiem?
Zobaczcie też, jak prezentował się syn Zenka Martniuka w obiektywie paparazzi.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Justyna Żyła obściskuje ukochanego w kłębach piany. Tak się żyje po rozwodzie [FOTO]
- Ukochany Mariusza Szczygła nie żyje. Dziennikarz opowiedział o swojej tragedii
- Zajęła miejsce Markowskiej przy Kopczyńskim. Teraz grozi, że ujawni prawdę
- Wnuczka Kowalewskiego zaręczyła się z KOBIETĄ. To był dzień jak z filmu