Edyta Górniak ujawnia, jak Dariusz Krupa SKRZYWDZIŁ ich syna! To, co zrobił, nie mieści się w głowie!

Edyta Górniak i Dariusz Krupa przez kilka lat pozostawali parą. Mężczyzna dał się poznać fanom diwy nie tylko jako muzyk i jej menedżer, a także - przede wszystkim - życiowy partner. W 2004 roku na świat przyszedł ich wspólny syn, Allan Krupa, a rok później Edyta Górniak i Dariusz Krupa stanęli na ślubnym kobiercu. Ich małżeństwo oficjalnie zakończyło się w 2010 roku.

Kilka lat później, w 2014 roku, mężczyzna wsiadł za kółko po spożyciu narkotyków. Dariusz nie tylko wjechał na pasy na czerwonym świetle, ale i potrącił 63-latkę ze skutkiem śmiertelnym. W 2017 roku usłyszał wyrok: sześć lat więzienia. Ostatecznie wyszedł z niego po odsiadce trwającej cztery lata i pięć miesięcy. Dziś trzyma się raczej z dala od show-biznesu, choć w marcu br. zdecydował się na rozmowę z "Faktem". Podczas wywiadu z tabloidem mówił o swojej nowej rodzinie (partnerce oraz rocznym synu).

Nie jest tajemnicą, że syn Dariusza Krupy i Edyty Górniak nie ma kontaktu z ojcem. Allan wielokrotnie podkreślał to w rozmowach z mediami, m.in. w wywiadzie, którego udzielił "Super Expressowi". Syn Górniak zaznaczał, że "masakrycznie wstydzi się" ojca, dodał także, że postawił Dariuszowi warunki, po których spełnieniu możliwy będzie ich ewentualny kontakt, ten jednak "nie spełnił ich w najmniejszym stopniu".

W najnowszym wywiadzie, którego udzieliła Plotkowi, Edyta Górniak opowiedziała o swoim byłym mężu. Artystka mówiła nie tylko o samotnym macierzyństwie, ale i alimentach - jak wspominała, Allan Krupa "nie dostał ani złotówki alimentów przez wszystkie lata edukacji". Podkreśliła, że za utrzymanie i kształcenie syna płaciła sama. To jeszcze nie wszystko - swego czasu Edyta Górniak dostała mieszkanie w ramach reklamy firmy deweloperskiej. Nieruchomość, którą miał otrzymać Allan, została jednak po kryjomu sprzedana przez Dariusza Krupę - mówiła Plotkowi artystka. Mężczyzna, który zarządzał umowami Górniak, miał spieniężyć mieszkanie podczas rozstania z diwą.

- Jak Allan skończył 18 lat w zeszłym roku, to mógł dostać mieszkanie, które było dla niego, a zostało po kryjomu niestety sprzedane przez tatę. Nie dostał tego zabezpieczenia w ogóle. Jestem jedynym rodzicem, który go prowadzi, wychowuje, dokształca, daje mu możliwość wszelkiego rozwoju - zaznaczyła Górniak w rozmowie z Plotkiem.

Czy artystka byłaby skłonna do spotkania z eksmężem, gdyby ten wyszedł z taką inicjatywą? Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista.

- Zależy, o czym mielibyśmy rozmawiać. O Allanku to może już teraz rozmawiać z Allanem. Oni oboje stracili piękne lata. Allan stracił na wiele ważnych lat swojego dorastania tatę, i tata bezpowrotnie stracił wspaniały czas ze swoim synem, który jest nie do odzyskania. Szkoda dla jednego i dla drugiego. Jakby była taka inicjatywa, to byłabym tylko ciekawa, o czym mielibyśmy rozmawiać. O minionych latach, już nie ma co. Gdyby się kiedyś pojawił i powiedział: "Synu, chcę ci oddać wszystkie pieniądze, które ci się należą", to na pewno Allan by się bardzo ucieszył. Chociaż jest też honorowy, może by ich nie przyjął - mówiła Plotkowi Górniak.

Spodziewaliście się takiego wyznania?

Zobaczcie w naszej galerii, jak dziś żyje Dariusz Krupa po wyjściu z więzienia:

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!