To bolesne, co Katarzyna Żak słyszała od matki. Te słowa zostały z nią na długie lata

Katarzyna Żak stworzyła wiele niezapomnianych kreacji, wśród których należy wymienić m.in. postać Kazimiery Solejuk, czyli Solejukowej z "Rancza". Aktorka, prywatnie od wielu lat żona Cezarego Żaka, doczekała się z nim dwóch córek, Aleksandry i Zuzanny. Ostatnio kobieta udzieliła wywiadu "Vivie!" - poruszyła w nim wiele tematów: mówiła między innymi o przemijaniu, urodzie, a także swoich bliskich, w tym zmarłej kilka lat temu mamie. Kobieta chorowała na białaczkę i do końca mogła liczyć na pomoc córki.

Aktorka otworzyła się również na temat kompleksów. Wyznała, że gdy skończyła 50 lat, w jej głowie pojawiły się myśli: "Kiedy jak nie teraz?! Dlaczego mam już się nie czuć seksownie i kobieco?!". Jak opisywała Katarzyna Żak, "wyniosła to z domu".

Moja mama była cudownie empatyczną osobą - w stosunku do innych. Ale jeśli chodzi o samą siebie i swoich najbliższych była totalną pesymistką. Powtarzała, że nic się nie uda. Nam nie uda, Tobie nie uda... To wynikało na pewno z tego, jak sama była wychowywana. Była mocno porównywana z rodzeństwem - tym zdolniejszym

- opisywała na łamach magazynu.

To, co w przeszłości słyszała od mamy, bardzo na nią wpłynęło. Żona Cezarego Żaka nazwała słowa rodzicielki obciążeniem, z którym wyszła z domu.

(...) Mi po prostu mama zawsze mówiła, że moje miejsce jest w drugim rzędzie. Po prostu więc tam chodziłam i uważałam, że to jest moje miejsce. Dopiero później doszłam do przekonania, że już czas - chociażby z racji wieku - przepchać się do pierwszego.

Jak zadeklarowała Katarzyna Żak, gdyby mogła coś poradzić sobie z przeszłości, ta rada dotyczyłaby właśnie słów mamy.

Żeby się nie bała, nie słuchała mamy, która przy całej swojej empatii często mówiła, że "to się na pewno nie uda". Bardzo byłam wtedy zastrachana, w ogóle nie wierzyłam w siebie. To, niestety, wysysa się z mlekiem matki. I jak wychodzisz z takiego domu, jesteś tym obciążona

- mówiła we wspomnianym wywiadzie, dodając, że dziś wie również, iż nie powinna porównywać się z innymi.

Co więcej, aktorka wyznała, że ona sama zauważyła, iż - tak jak jej rodzicielka - w relacjach z córkami była "matką kwoką", ba, wielokrotnie słyszała od Cezarego Żaka, że powinna pozwolić córkom na popełnianie ich własnych błędów. W końcu jednak udało jej się zmienić stosunek nie tylko do samej siebie, ale i do dorosłych dziś dzieci.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!