Romanowska WYLECI z "Nasz nowy dom" już po pierwszych odcinkach?! Tylko u nas powalające przecieki z Polsatu

Elżbieta Romanowska z wykształcenia jest aktorką, ale już od ładnych kilku lat próbuje także swoich sił jako spikerka i prezenterka. Finalistka piątej edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" zaczynała swoją telewizyjną przygodę jako prowadząca program kulinarny "Grzeszki na widelcu". W kolejnych latach można ją było także oglądać w roli gospodyni rozrywkowego widowiska "Anything Goes. Ale jazda!" w TVP2 oraz reaktywowanego przez Viaplay Polska reality show "Fort Boyard". W tym roku gwiazda seriali "Barwy szczęścia" i "Ranczo" niespodziewanie powróciła na główną antenę Polsatu w roli nowej prowadzącej "Nasz Nowy Dom".

Ogłoszenie o przekazaniu Eli Romanowskiej roli gospodyni popularnego formatu spotkało się z mieszanymi reakcjami. Dużą rolę odegrało tutaj oczywiście wcześniejsze zwolnienie uwielbianej przez widzów Katarzyny Dowbor, która przez 10 lat nieprzerwanie pełniła funkcję prowadzącej "Nasz Nowy Dom". Nie jest tajemnicą, że na plan show wchodziła dość niepewnym krokiem.

Stresowała się przed pierwszymi zdjęciami, ale szybko okazało się, że w nowej roli odnalazła się doskonale. Polubili ją członkowie obu ekip - i produkcyjnej, i remontowej - zdradził nam na początku września pracownik Polsatu.

Początkowe obawy nowej gospodyni "Nasz Nowy Dom" okazały się niepotrzebnie. Zgrana ekipa programu przywitała ją z otwartymi ramionami. Podobno jednak sielankowa atmosfera na planie nie trwała zbyt długo. Sytuacja stała się napięta po ogłoszeniu wyników oglądalności nowej serii show. Okazało się, że "Nasz Nowy Dom" po ostatnich rewolucjach stracił sporą część widzów. Co gorsza, oglądalność spada z odcinka na odcinek. Doszły nas słuchy, że na ekipę programu padł blady strach.

Atmosfera jest dość nerwowa. Do członków ekipy już jakiś czas temu dotarły niepokojące doniesienia o spadającej gwałtownie oglądalności. Każdy zaczął martwić się o swoją przyszłość. Nad show zawisła wizja groźba przedwczesnego i nieoczekiwanego końca - zdradza ShowNews.pl osoba z produkcji.

O utratę intratnej posady najbardziej boi się ponoć świeżo upieczona prowadząca. Romanowska ubolewa, że "Nasz Nowy Dom" przez dziesięć lat był absolutnym pewniakiem w ramówce Polsatu, a gdy ona dołączyła do programu, nagle znalazł się on na cenzurowanym.

Ela zdawała sobie sprawę z tego, jak duże emocje wywołuje wśród widzów cała sytuacja z Kasią Dowbor, ale liczyła na to, że po emisji pierwszych odcinków widzowie przyzwyczają się do zmian. Niestety okazało się, że widownia show z jej udziałem od razu spadła poniżej miliona, co jest mocno rozczarowującym wynikiem dla władz stacji. Zarząd bacznie przygląda się słupkom oglądalności - wyjaśnia nasze źródło.

Elżbieta Romanowska podobno jest tym bardziej sfrustrowana niepewnymi losami "Naszego Nowego Domu", ponieważ liczyła, że popularny program umożliwi jej dostanie się do panteonu gwiazd Polsatu, w którym zasiadają m.in. Krzysztof Ibisz, Izabela Janachowska, Ewa Wachowicz czy Karolina Gilon.

Ela wiązała spore nadzieje z objęciem funkcji prowadzącej "Nasz Nowy Dom". Po cichu liczyła na to, że z czasem uda się jej dołączyć do grona głównych twarzy Polsatu. Dziś martwi się tym, że może stracić stanowisko. Nie tak to sobie wyobrażała - ujawnia informator ShowNews.pl.

Myślicie, że jesteśmy świadkami początku końca programu "Nasz Nowy Dom"?

Zobacz w galerii, jak na przestrzeni lat zmieniała się Ela Romanowska.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl