Rafalala analizuje nowy singiel Fabijańskiego. Zdradziła wreszcie, czego szukał u niej w mieszkaniu [TYLKO U NAS]

Trajektoria kariery Sebastiana Fabijańskiego szczególnie w ostatnich nieraz zaskoczyła zapewne nawet najbardziej doświadczonych menadżerów w branży. Ciesząc się renomą utalentowanego aktora, artysta w pewnej chwili zapragnął zawalczyć o uznanie w świecie rapu. Środowisko, delikatnie mówiąc, nie przyjęło go z otwartymi ramionami. W reszcie po parokrotnie składanej deklaracji, że jego przygoda z hip-hopem dobiegła końca, zdaje się, że Fabijański faktycznie dał sobie spokój. Nie sposób zapomnieć także o epizodzie z mordobiciami w stylu MMA, które też raczej nie przysporzyły mu fanów. Zdecydowanie najszerszym echem odbiły się jednak wieści o tajemniczym "artystycznym projekcie", nad którym to Fabijański miał rzekomo pracować z naczelną transskandalistką w kraju - Ritą Chmiel, znaną lepiej pod pseudonimem Rafalala.

Oczywiście żaden artystyczny projekt nie został ostatecznie zrealizowany. Sebastian ruszył na tournée po mediach, opowiadając, że został wykorzystany przez Rafalalę, która bez jego zgody zamieściła w internecie nagrania z jego udziałem. Rafalala natomiast utrzymywała przez długi czas, że znalazła w Sebastianie bratnią, artystyczną duszę. O sprawie po paru miesiącach ucichło, choć przyznać trzeba, że pewien niedosyt informacji pozostał.

Teraz właśnie nadarzyła się perfekcyjna okazja, aby powrócić pamięcią do tamtych chwil. Fabijański wypuścił przed weekendem najnowszy singiel wraz z teledyskiem - Pod gołym niebem. Szczęśliwie już na nim nie rapuje, a śpiewa. Inspiracje artystami pokroju The Weekend są widoczne i słyszalne już przy pierwszym odtworzeniu teledysku. Warstwa melodyczna raczej nie zaskakuje, natomiast już samo ścieżka wideo i to w zestawieniu z takim tekstem mogą wprawić odbiorcę w poczucie niepokoju.

Na teledysku widzimy, jak bohater odgrywany przez Sebastiana dostrzega w barze na świeżym powietrzu urodziwą dziewczynę. Nie zamienia z nią nawet słowa. Popada natomiast w obsesję. Na dachu okolicznego budynku stawia jej ołtarz, przed którym tańcuje podczas burzy.

Znam smak twoich słonych warg/ Nigdy nie widziałem Ciebie/ Daj znać, bo już nie chcę sam znów spać pod gołym niebem/ Siedzę i odliczam dni do tej chwili, kiedy wreszcie będę mógł wyszeptać ci oh, oh, oh/ Ty odpowiesz mi, że do mnie należy twoje serce i tylko dla mnie będzie bić/ Co noc, co noc, co noc - śpiewa Fabijański.

Wyposażony w lornetkę Fabijański, czy też raczej odgrywany przez Fabijańskiego stalker, podgląda dziewczynę, która wraca do wcześniej wspomnianego baru. Robi się niebezpiecznie. Nasz bohater ponownie staje jak ten słup soli, aż do obiektu jego uczuć nie podchodzi mężczyzna, który okazuje się być jej partnerem. Na całe szczęście postać Fabijańskiego poddaje się i oddala w siną dal.

Postanowiliśmy zapytać Rafalali, czy miała już okazję zapoznać się z najnowszą twórczością swego byłego kolegi. Odpowiedź - jak na pierwszoligową skandalistkę - bynajmniej nas nie rozczarowała.

Piosenka mnie zauroczyła. Sebastian opowiada w niej o poszukiwaniu... słonych ust... Pamiętam, że jakiś czas temu szukał innej części ciała i znalazł ją u mnie. Mam na myśli... serce. Tak właśnie podchodzę do jego twórczości. Przepełniona serdecznością - komentuje w rozmowie z ShowNewsem Rafalala.

Myślicie, że Sebastian doceni wsparcie dawnej koleżanki? Może w końcu uda się zrealizować wspólnie ten tajemniczy projekt artystyczny?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!