Oto, co spotkało Joannę Racewicz przy remoncie. Teraz wymyśla ekipom! Nie wie, jakie są realia? [Tylko u nas]

Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Joanna Racewicz jest posiadaczką przestronnej willi w Warszawie. Niedawno postanowiła wyremontować posiadłość, jednak odległe terminy fachowców oraz ceny odstręczyły ją na tyle, że podjęła się samodzielnego wykonania prac. W ostatniej rozmowie z reporterką ShowNews.pl Racewicz opowiedziała o szczegółach dotyczących remontu willi na Wilanowie. Padło również parę gorzkich słów na temat kosztów wykonania remontu przez profesjonalistów. Poprosiliśmy również właścicieli firmy wykończeniowej o odniesienie się do wypowiedzi dziennikarki.

Joanna Racewicz jest dumną posiadaczką przestronnej willi mieszczącej się na warszawskim Wilanowie. Dziennikarka chętnie pokazuje w mediach społecznościowych zdjęcia ze swoim szpicem miniaturowym, dzieli się również kadrami z posiadłości, która - co trzeba przyznać - robi wrażenie. W willi Racewicz dominują jasne odcienie, a dzięki dużym oknom do środka wpada dużo światła słonecznego.

Ostatnio dziennikarka oznajmiła, że zdecydowała się na drobny remont w domu, jednak odległe terminy u fachowców oraz wysokie ceny odstręczyły ją od zatrudniania ekipy, dlatego prace wykonała własnymi rękami. W rozmowie z ShowNews.pl zdradziła, że był to "pomysł wynikający z potrzeby chwili".

- (...) okazało się, że nie święci garnki lepią, wystarczy drabina, wałek zakupiony w sklepie z artykułami malarskimi, duży zapas farby zmieszanej już odpowiednio przez fachowca i jego maszynę - i proszę bardzo, wszystko się udało wspaniale. Może to trwało troszkę dłużej niż przewidziałam, może trochę bolały ręce, a szczególnie nadgarstki, bo uznałam, że węższy wałek (...) jest dużo dokładniejszy niż szeroki, bo nacisk jest lepszy

- mówiła naszej reporterce.

Przy okazji Joanna Racewicz opowiadała, że sprawdzała terminy u kilku ekip, jednak wszędzie mówiono jej, że może umówić się na za około półtora miesiąca, co ona sama odebrała jako "pewne wzmożenie". Ostatecznie uznała, że remont zrobi sama z kilku powodów - nie tylko odległych terminów, ale również faktu, że w jej opinii do domu może wpuścić tylko osoby, do których ma stuprocentowe zaufanie, a ponadto koszty malowania wydały jej się zbyt wysokie. Nie podała co prawda konkretnych stawek, ale wyjawiła:

- Ojej, to było tak dużo pieniędzy, że nawet... Nie nie, naprawdę znacznie przekracza... Ja rozumiem, że to jest ciężka praca i panowie mają prawo do takiej wyceny, a ja mam prawo się na nią nie zgodzić, więc to plus materiały... No, było to trochę za dużo.

ShowNews.pl poprosił o komentarz właścicieli rodzinnej firmy remontowej. Dowiedzieliśmy się co nieco o realiach, które dla wielu osób mogą być dość zaskakujące.

- Warto pochwalić panią Joannę za odwagę, jaką wykazała się, podejmując decyzję o pomalowaniu ściany. Uderzyły nas jednak gorzkie słowa w kierunku fachowców. Prowadząc działalność w tej branży, dobrze wiemy, jak duże są koszty utrzymania firmy, to właśnie one w głównej mierze mają przełożenie na wysokość stawek. Poza składkami ZUS, US, kosztami utrzymania pracowników firmy muszą dysponować odpowiednim sprzętem i pracować na materiałach dobrej jakości. Tego oczekuje klient, tego wymaga współczesny rynek

- zdradzili nam fachowcy.

Odległe terminy również mają swoje uzasadnienie - w końcu nie zawsze zakres prac obejmuje wyłącznie malowanie, nierzadko są to czaso- i pracochłonne działania, a co za tym idzie, grafiki ekip bywają napięte.

- W większości przypadków remonty planowane są z dużym wyprzedzeniem. Firmy remontowe mają zatem wypełnione grafiki na wiele miesięcy do przodu. Termin jednego czy półtora miesiąca, o których mówi pani Joanna, to naprawdę krótki czas. Nikt nie porzuci swojego zajęcia dla odmalowania komukolwiek ściany. Tym bardziej, że każda profesjonalna firma wykonuje kompleksowe usługi remontowe, czasami są to bardzo zaawansowane prace, i pozostawia po sobie odnowioną, posprzątaną i przeorganizowaną przestrzeń. Wiemy, jak ważne jest to dla naszych klientów

- skomentowali w wypowiedzi dla ShowNews.pl.

Specjaliści odnieśli się również do zdjęć, które publikowała Joanna Racewicz w sieci, pokazując postępy prac remontowych.

- Szkoda, że zdjęcia pani Joanny nie pokazują efektu jej pracy. Sesja na tle drabiny (opcjonalnie: z folią malarską pod jedną ze stóp) niewiele nam mówi o technice, jaką zastosowała. Wierzymy, że zasięgnęła rady u profesjonalistów, odpowiednio zabezpieczyła, przygotowała i zagruntowała podłoże. Najważniejsze, żeby efekt końcowy cieszył oko jak najdłużej.
Jeśli jednak pani Joanna zdecyduje się na przyjęcie zleceń na malowanie, mamy obawy, że koszt jej usług będzie spory - pomalowanie kilkudziesięciu metrów małym wałeczkiem to nie lada wyczyn

- podsumowali.

Zobaczcie pełną wypowiedź Joanny Racewicz w naszym wideo:

emisja bez ograniczeń wiekowych

Tak Joanna Racewicz urządziła swoją willę w stolicy. Przestr...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl