Marzena Kipiel-Sztuka przez lata dzieliła z nim życie. Smutne, co z nim teraz będzie

Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje - aktorka, którą widzowie świetnie pamiętają choćby z roli Halinki w serialu "Świat według Kiepskich", zmarła w niedzielę, 9 czerwca. Miała zaledwie 58 lat. Śmierć Kipiel-Sztuki zasmuciła jej fanów; jak zdradziła Renata Pałys, odtwórczyni roli Halinki Kiepskiej zmagała się z poważną chorobą, jednak do opinii publicznej nie docierały wieści na ten temat.

Aktorka nie miała łatwego życia: pochowała kilku partnerów, a jej relacje z siostrą nie należały do najlepszych. Marzena Kipiel-Sztuka nie miała dzieci, ale od lat przy jej boku żył ukochany piesek, dziś będący w wieku senioralnym.

Aktorka wyrażała miłość do zwierząt czynami: współpracowała z Dolnośląskim Inspektoratem Ochrony Zwierząt, promując adopcje czworonogów, a we wpisie żegnającym aktorkę przedstawiciele organizacji podkreślili, że jej pomoc miała realne skutki: dzięki niej adoptowano m.in. psa Łatka, katowanego przez poprzedniego opiekuna.

Nigdy nie zapomnimy Jej dowcipnego podejścia do życia, godzinnych rozmów o zwierzętach i naszej wspólnej dewizy, która wielokrotnie płynęła z jej ust - "Kocham zwierzęta, ludzi niekoniecznie"! Marzena kochała zwierzęta miłością bezgraniczną

- opisywali przedstawiciele DIOZ na Instagramie. Aktorka nie ograniczała się do pomocy psom: udzielała się również jako honorowa wolontariuszka w organizacji zajmującej się końmi.

W lutym 2015 roku Marzena Kipiel-Sztuka stała się opiekunką Gienka - psa rasy mops, wtedy jeszcze szczeniaka. Kilka miesięcy później żartobliwie opowiadała "Faktowi", że wydaje na niego "milion dolarów", kupując dla ukochanego czworonoga to, co poleca weterynarz. W tej samej rozmowie dodawała, że jak wielu przedstawicieli ras brachycefalicznych, tj. o kwadratowej czaszce i krótkiej, spłaszczonej kufie, jej domownik chrapie.

To chrapanie jest jak u jakiegoś dziadygi spod śmietnika - opowiadała tabloidowi aktorka, deklarując jednocześnie, że przyzwyczaiła się już do tej przypadłości Gienka. - Wolę zresztą mieć chrapiącego psa, niż durnego faceta. Większość fajnych facetów jest jak telefony komórkowe: albo zajęci, albo poza zasięgiem. Ja na razie mam Gienka.

Zmarła aktorka wśród cech, które powinien mieć jej potencjalny partner, wskazywała również miłość do zwierząt - uważała, że ci, którzy ich nie lubią, nie są dobrymi ludźmi. Marzena Kipiel-Szutka marzyła o dogu niemieckim, lecz nie mogła sobie na niego pozwolić, zdecydowała się więc na mopsa. W rozmowie udostępnionej w mediach społecznościowych przez Zwierz.pl opowiadała o dziewięciomiesięcznym wtedy Gienku: opowiadała, że ten jeździ z nią i "gwiazduje", opisywała ze szczegółami, jak wygląda opieka nad czworonożnym domownikiem, wspominała też poprzedniego psa - Gienię, która ze względu na sytuację życiową Kipiel-Sztuki trafiła do domu zastępczego, gdzie odeszła.

Aktorka ze "Świata według Kiepskich" bardzo solennie wywiązywała się z obowiązku opieki nad czworonożnym przyjacielem. W czasie pandemii, gdy straciła główne źródło utrzymania, wspominała "Twojemu Imperium", iż zaopatrzyła się w zapas karmy dla Gienka, wiedząc, że szykuje się dla niej trudny finansowo czas. Byli niemal nierozłączni: mopsik towarzyszył Kipiel-Sztuce na planie, podczas zdjęć do "Kiepskich", a i w domu nie odstępował jej na krok.

Uwielbia oglądać ze mną telewizję, a że obydwoje jesteśmy słusznych rozmiarów, nie ma szans, że zmieścimy się w jednym fotelu

- opowiadała dziennikarzom "Życia na Gorąco" i nadmieniała, że piesek darzy ją taką miłością i oddaniem, jak nikt wcześniej.

Co się stanie z ukochanym psem Marzeny Kipiel-Sztuki, Gienkiem? "Fakt" zapytał o to Joannę Kurowską, koleżankę zmarłej aktorki.

Zostawiamy po sobie zwierzęta i to jest bardzo przykre. Myślę, że na pewno ktoś go przygarnął, bo tam gdzie mieszkała, miała dużo przyjaciół i znajomych

- mówiła.

Renata Pałys, przyjaciółka Marzeny Kipiel-Sztuki, ujawniła nieznane dotąd szczegóły. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że Gienek trafił do dobrego domu jeszcze przed śmiercią lubianej aktorki.

On ma opiekę. Tu mogę uspokoić. Nie wiem, kto się nim teraz zajmuje, ale Marzena oddała tego psa już na początku roku w zaufane sobie miejsce

- zdradziła.

Na ogół po śmierci opiekuna czworonóg trafia do jego rodziny, przyjaciół lub sąsiadów. Jeśli nie ma takiej możliwości, zwierzę staje się bezdomne - wtedy pod opiekę przyjmuje je schronisko lub stosowna organizacja, a następnie rozpoczyna się poszukiwania domu. Warto nadmienić, że czworonogi podlegają prawu spadkowemu, toteż informację o ich przyszłych opiekunach można zamieścić w testamencie. Warto dodać, że zwierzęta, podobnie jak ludzie, również cierpią po stracie bliskich istot, w tym opiekunów, z którymi były bardzo zżyte - jak Gienek z Marzeną Kipiel-Sztuką...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!