Krystyna Przybylska jest mamą dwóch córek: Agnieszki Kubery i Anny Przybylskiej. Druga z wymienionych pań stała się znana przez swoje zawodowe poczynania. Była cenioną aktorką, która zapisała na swoim koncie role w takich produkcjach, jak m.in. "Kariera Nikosia Dyzmy" oraz "Złoty środek". Zamiast na karierze, skupiła się jednak na bliskich. Razem z Jarosławem Bieniukiem doczekała się trojga dzieci: Oliwii, Szymona oraz Jana. Gwieździe nie było jednak dane obserwować, jak dorastają jej pociechy. W 2014 roku przegrała walkę z rakiem trzustki.
Krystyna Przybylska opowiedziała o Wielkanocy
Chociaż Krystyna Przybylska nie ukrywa, że ma świetny kontakt z wnukami, w nadchodzące Święta Wielkanocne nie ze wszystkimi będzie mogła spędzić czas. Dzieci Ani razem z ojcem Jarosławem poleciały bowiem za granicę.
W tym roku spędzam święta z Agnieszką, jej mężem i synem. Jarek z dziećmi wyjechali za granicę. Obstawiam, że w tym roku Oliwia, Szymon i Jasiu będą mieć Lany Poniedziałek, ale w basenie - mówi nam Krystyna Przybylska.
Chociaż w tym roku nie będzie przy niej wszystkich wnuków, jak powiedziała nam Krystyna Przybylska, Wielkanoc będzie tradycyjna.
Na stole będą królować takie potrawy, jak jajka, biała kiełbasa i żurek, a także tradycyjna sałatka. Na pewno będzie babka piaskowa i mazurek. Wielkanoc będzie tradycyjna - w sobotę z bliskimi wybierzemy się na święcenie koszyczka, dzień później zasiądziemy do śniadania wielkanocnego. Nie zabraknie też spaceru. To będą inne święta niż Boże Narodzenie, bo będą bardziej wesołe. Poza tym święta to dwa dni wiosny, które kojarzą się ze słońcem i radością.
Mama Ani Przybylskiej wspomniała też, jak wyglądała Wielkanoc, gdy jej córki były jeszcze dziećmi. Powiedziała m.in., że Ani zdarzało się podjadać z koszyka ze święconką.
Gdy moje córki Ania i Agnieszka były dziećmi, to także bardzo tradycyjnie spędzaliśmy święta. W sobotę wybierałyśmy się na mszę poświęcić pokarmy. Czasami, gdy któraś z nich była głodna, w tym czasie sięgała do koszyczka. Najczęściej robiła to Ania. Z kolei w Lany Poniedziałek to butelki, pistolety i jajeczka z wodą szły w ruch. Taka była tradycja. Gdy dziewczyny wychodziły na podwórko, to był koniec. Trzeba było je przebierać i suszyć ubrania. Taki był ten urok. Gdy Ania i Agnieszka pojawiały się na zewnątrz, wybiegali za nimi chłopcy z sąsiedztwa - opowiadała nam Krystyna Przybylska.
Mama Ani dodała też, za czym tęskni.
Moje wnuki, jak były dziećmi, także się oblewały wodą. Tworzyli swoje bazy i lali się wodą, jak popadło. Trochę mi tego brakuje, bo prawie wszystkie moje wnuki są już dorosłe. Ania, nawet jak była za granicą, starała się na wszystkie święta, czy to na Boże Narodzenie, czy na Wielkanoc, wracać do kraju. Razem spędzaliśmy te dni.
Zerknijcie do galerii, by zobaczyć sporo zdjęć.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Kaszewiak wyjawia prawdę o Elżbiecie Jaworowicz. Taka jest, gdy gasną kamery
- Roxie jest NIEULECZALNIE CHORA, nagle trafiła do szpitala! Znamy przykre szczegóły
- Zenek rozgadał się o zdolnościach wnuczki! Córka Daniela robi mu konkurencję?
- Żona "księcia Podhala" to tajemnicza postać. Ma liczne grono celebryckich przyjaciół