Maja Ostaszewska doświadczyła dyskryminacji. Wszystko przez jej wiek!

Maja Ostaszewska to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek filmowych i teatralnych. Widzowie doskonale znają ją z ról w produkcjach takich jak "Na dobre i na złe", "Przepis na życie", "Druga szansa" czy "Diagnoza". Zagrała również m.in. w "Liście Schindlera", "Samotności w sieci", "W imię…", "Body/ciało", "Magnezji" czy "Teściach". Ostaszewska jest dwukrotną laureatką Orła, czyli słynnej Polskiej Nagrody Filmowej za role kobiece w "Body/Ciało" i "Jack Strong".

W rozmowie z portalem "Co za tydzień" z listopada 2022 roku, Maja Ostaszewska opowiedziała o sytuacji, w której straciła rolę ze względu na swój wiek.

- Nie narzekam na brak propozycji, ale rzeczywiście przy pewnej produkcji zdarzyło się. To był taki projekt, zresztą pokarało, bo on nie doszedł do skutku, ale miała to być historia o kobietach. To było dobrych kilka lat temu, jakieś pięć lat temu, czyli właśnie takich kobiet po czterdziestce i był pomysł najpierw na aktorki w moim wieku, czyli te, o których jest ta historia. Nagle tam padła decyzja, że jednak nie i że to będą grały 30-latki - wyznała.

Maja Ostaszewska nie jest jedyną aktorką, która doświadczyła dyskryminacji ze względu na wiek. Z tym problemem borykają się również gwiazdy Hollywood, na przykład 55-letnia Nicole Kidman, która jest laureatką Oscara. Inna popularna polska aktorka, 61-letnia Danuta Stenka, również usłyszała, że "jest za stara do roli postaci w jej wieku". Gwiazda dodała, że od aktorek wymaga się wręcz perfekcyjnego wyglądu.

- Myślę, że w naszym zawodzie to troszkę inaczej działa, bo jednak pracujemy twarzą. Czasami wymaga się od nas, żebyśmy wyglądały jakoś a jakoś nie. W naszym przypadku czasem się ktoś zapętli i za wszelką cenę będzie próbował zatrzymać czas, ale myślę, że to ma krótkie nogi. Bo po co? - powiedziała w rozmowie z "Co za tydzień".