Marta Manowska odniosła sukces jako prowadząca programów "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium Miłości". Momentalnie zjednuje sobie bohaterów programu i bez problemu wchodzi w ich świat biorąc do ręki widły albo po prostu ze wzruszeniem słucha zwierzeń. Nic dziwnego, że zarówno rolnicy jak i kuracjusze powierzają Marcie swoje największe tajemnice i zapraszają ją na prywatne uroczystości rodzinne - nie tylko na szczęśliwe, ale i te smutne.
Jedną z osób, o których Marta wie wszystko jest Bogusia, żona zmarłego Krzysztofa z 8 edycji Rolnika. Bogusia i Krzysztof poznali się w programie na początku lipca, w jednym z ostatnich odcinków zaręczyli się nad jeziorem, a w listopadzie wzięli ślub cywilny. Marta była ważnym gościem na tej uroczystości, a razem z nią zaproszono jeszcze jedną parę z 8 edycji Rolnika – Joasię i Kamila. Zabawa trwała potem do białego rana.
- To jest najlepsze wesele, na jakim byłam. Jeżeli od połowy tańczysz w butach zamiennych panny młodej, to znaczy, że jest bliskość. Swatka! Ps. Wracam na parkiet! - pisała Marta na Instagramie, a Joasia i Kamil czuli się bardzo wyróżnieni i obiecali sobie, że na swoje wesele też zaproszą Bogusię i Krzyśka. Niestety. Stało się zupełnie inaczej…
Osiem miesięcy po ślubie Krzysztof odebrał sobie życie. Okazało się, że cierpiał na depresję, mimo zaleceń lekarza zrezygnował z brania leków, a przed śmiercią żona szukała go z policją i strażą pożarną. Nie ma słów, które opisałyby cierpienie Bogusi od momentu, w którym znalazła ciało męża, na szczęście mogła liczyć na wsparcie córek i to one ostateczne zabrały ją z miejsca, w którym doszło do tragedii. Rok po tym zdarzeniu Marta Manowska powiedziała dziennikarce Świata Gwiazd, że spotkała się z rodziną Bogusi i planuje kolejne spotkania, ale bez świadków.
- Dopiero wtedy spotkam się z Bogusią, jak będziemy miały możliwość pogadać sam na sam a nie przez telefon. Czuję, że przyjdzie moment, kiedy my się ze sobą spotkamy – zapowiedziała.
Taką okazją był ślub Joasi i Kamila, ale Marta nie mogła na nim być, bo utknęła na planie nowej edycji "Sanatorium miłości".
Tymczasem, jak dowiedział się ShowNews.pl, w gronie gości weselnych pojawiła się dawno niewidziana Bogusia. Kobiecie towarzyszyła córka. Jej znajomi w rozmowie z nami wyjawili, że mimo upływu czasu dalej nie otrząsnęła się po tragedii, jaka ją spotkała. W dodatku bardzo zależało jej na tym, by nie być pokazywaną w mediach społecznościowych.
- Minął rok żałoby i ta kobieta może, a nawet powinna wychodzić do ludzi. Jest bardzo delikatna, uczuciowa i nie lubi nadmiernego zainteresowania swoją osobą – mówi nam jedna z uczestniczek weselnej imprezy. - Asia i Kamil oraz ich goście wspaniale zadbali o prywatność Bogusi i nie pokazywali jej na filmach i zdjęciach wrzucanych do sieci – dodaje nasza rozmówczyni.
Od śmierci męża Bogusia ma zapewnioną opiekę psychologa a także wsparcie ekipy Rolnika. To, że przyjęła zaproszenie od przyjaciół z programu to dobry znak i nadzieja na to, że jeszcze spotka kogoś i ułoży sobie życie...
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Maria z "Sanatorium" żyje jak królowa! Dziedziczkę fortuny zna cały Konstancin [FOTO]
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt