Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Mazurkiewicz z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. Intymne wyznanie złamało nam serca

Zuzanna Kropkowska
Zuzanna Kropkowska
Iwona Mazurkiewicz wzięła udział w drugiej edycji programu "Sanatorium miłości" - tam poznała Gerarda Makosza. Początkowo połączyła ich przyjaźń, która z czasem przerodziła się w miłość i zaowocowała tym, że stanęli na ślubnym kobiercu. Jedna z najpopularniejszych uczestniczek lubianego show w rozmowie z ShowNews.pl oceniła zachowanie Marii Luizy, która zdecydowała się opuścić program. Przy okazji podzieliła się swoimi doświadczeniami. Sprawdźcie szczegóły tylko u nas.

Maria Luiza odeszła z "Sanatorium miłości"

W najnowszej edycji "Sanatorium miłości" nie brakuje emocji. Tych dostarczają uczestnicy, którzy biorą udział w szóstej odsłonie lubianego przez widzów show. Wśród osób, które zgłosiły się do programu telewizyjnego, znalazła się Maria Luiza. To ona zdobyła się na zaskakujące słowa i wyznała przed kamerami, że jest "zakochana w innym mężczyźnie".

Krótko po emisji odcinka redakcja ShowNews.pl zwróciła się z prośbą o komentarz do Iwony Mazurkiewicz, uczestniczki drugiej edycji, która po programie związała się z Gerardem Makoszem. Dosadnie powiedziała nam, co na ten temat myśli.

Maria Luzia opuszcza program. Iwona Mazurkiewicz komentuje

Maria Luiza ponownie wywołała sporo emocji. Tym razem przez fakt, że postanowiła opuścić "Sanatorium miłości". Jak wyjaśniła na antenie, "jest jej szkoda, ale takie jest życie":

Czuję, że powinnam w tym momencie wyjść. To jest silniejsze ode mnie. Nie przypuszczałam, że w ciągu dwóch tygodni można się tak zintegrować, że tak można fajnie spędzać czas - komentowała na antenie.

Miejsce Marii Luizy zajęła Maria z Łodzi, o czym poinformowano w niedzielnym odcinku. Wśród osób, które oglądały program, znajdowała się Iwona Mazurkiewicz. W rozmowie z nami podkreślała, że jest bardzo zaskoczona tym, co się wydarzyło.

Za bardzo nie mogę tajemnic programowych sprzedawać, ale dla mnie jest to ogromnym zaskoczeniem, że uczestniczka zrezygnowała. Wiadomo, że produkcja musiała wprowadzić kogoś nowego na jej miejsce. Skoro zgłaszamy się do programu, to powinniśmy mieć świadomość tego, jak będzie on wyglądać, bo to nie jest pierwsza edycja. Powinniśmy być przygotowani na trudne psychiczne sytuacje. Z tego, co wiemy, każdy uczestnik coś takiego przeżywał - w mniejszym lub większym stopniu.

Żona Gerarda Makosza dodała, że chociaż trudno jest jej zająć stanowisko, wie, że musiały wystąpić pewne powody, które sprawiły, że Maria Luiza zrezygnowała.

Po emisji tego odcinka słyszałam, że skoro zgłaszamy się się do programu, to nie powinien on tak głęboko sięgać w psychikę i w przeżycia, które już minęły. Z drugiej strony produkcja buduje pewną dramaturgię i sprawia się, że seniorzy będą otwarci na nowe miłości, związki czy przyjaźnie. Trudno mi zająć stanowisko, ale skoro się tak zadziało, to znaczy, że musiały być powodu ku temu. To prawda, to produkcja się przychyliła do takiego działania, bo wiadomo, że ktoś, kto reżyseruje jakiś program, jak w tym przypadku telewizja, ma jakiś plan.

Iwona Mazurkiewicz wspomniała też, jak wyglądały jej rozmowy z Martą Manowską.

Wiadomo, że są rozmowy z Martą podczas programu. Gdy rozmawiamy z seniorami na różnych forach, mówią nam, że by się zgłosili, ale nie byliby gotowi na takie bardzo osobiste rozmowy. Zresztą przez szacunek do swojego syna też zdradziłam tylko namiastkę swoich bardzo trudnych przeżyć. Wydawało mi się, że nie wszystko powinno ujrzeć światło dzienne. Wiadomo jednak, że ludzie różnie reagują. Niektórzy płaczą, inni przechodzą z niefajnych tematów do luźnej rozmowy. Niemniej zawsze jest poruszany jakiś problem osobisty z przeszłości. Nie każdy jednak wie, jak zachować się w takiej sytuacji psychicznie, bo to nie jest łatwe. Wiem to na swoim przykładzie - podkreśliła Iwona Mazurkiewicz w rozmowie z ShowNews.pl.

Mazurkiewicz dodała, że przychodząc do programu, ona też miała na swoim koncie trudne doświadczenia. Nie o wszystkich chciała mówić publicznie.

Z tego, co mówił mi Gerard, był jedynym uczestnikiem, który nie rozpłakał się podczas rozmowy z Martą. Ja z kolei nie pamiętam nawet, czy się rozpłakałam, ale wiem, że było mi bardzo smutno w pewnym momencie. Wychodzę z założenia, że jesteśmy na ziemi i mamy bardzo różne sytuacje. Nigdy nie ma sielanki, zawsze są trudne sytuacje - czy to spowodowane utratą kogoś bliskiego, czy dziecka, tak jak ja przeżyłam... Teraz z perspektywy czasu podchodzę troszkę filozoficznie. Czytam odpowiednie książki, które pokazują, żeby wykorzystać potęgę potencjału mózgu i mi się to udało, chociaż nie było to łatwe. Niektórzy się dziwią, że po takich traumach jak strata dziecka, później nieudane małżeństwo, później śmierć męża, że na przykład potrafię się śmiać, ale wyznaję zasadę, że skoro się pewnego etapu - nawet bardzo bolesnego - nie zamknie, to nie jesteśmy otwarci na nowe związki i nowe sytuacje. I zawsze uważam, że po burzy świeci słońce i nasze życie składa się z takiego "up and down".

Zobaczcie też, jak Iwona Mazurkiewicz prezentuje się w towarzystwie ukochanego Gerarda Makosza.

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz.

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz z "Sanatorium miłości" zd...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

B
Barbi
Iwonka jest najsympatyczniejszą osobą, jak do tej pory, która brała udział w Sanatorium Miłości . I najładniejszą 🙂. Kob
T
Też Iwonka 😊
Kochana Iwonko i Gerardzie, jesteście od kiedy was poznałam,dla mnie tak bliscy jak rodzina, kocham was bezgranicznie,wyznajecie takie wartości którym hołduję,kocham kocham dużo szczęścia zdrowia uśmiechu ❤️❤️🧡💛💚💚💚💙💜💜💜🤎🤎
Wróć na shownews.pl shownews.pl