Monika Richardson we wrześniu wreszcie sfinalizowała rozwód ze Zbigniewem Zamachowskim. Wolna od przeszłości ruszyła w sentymentalną podróż do Afryki, o której opowiedziała w rozmowie z ShowNews. Dziennikarka od kilku dni jest już w Polsce, bo niedawno paparazzi uwiecznili jej zwyczajny dzień z życia.
Richardson spędziła popołudnie z synem z pierwszego małżeństwa z pilotem Jamiem Malcolmem. 19-letni Tom postanowił się usamodzielnić i ostatnie miesiące spędził w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracował i zwiedził m.in. Nowy Jork, Filadelfię i Los Angeles. Monika wreszcie mogła nacieszyć się obecnością syna i wybrała się z nim do jednej z restauracji w centrum stolicy.
Dziennikarka jakiś czas temu zafundowała sobie króciutką fryzurę, która dość znacząco odmieniła jej wizerunek. Tego dnia miała na sobie długi, czarny płaszcz z kołnierzem, a uroku dodawały jej twarzowe okulary. Po wyjściu z restauracji mama i syn wsiedli do auta i udali się w stronę Żoliborza, gdzie znajduje się mieszkanie Moniki. Niestety, Richardson tego dnia nie popisała się znajomością przepisów ruchu drogowego, bo przejechała na czerwonym świetle. Po dotarciu do domu dziennikarka wypakowała z bagażnika... cały karton wina.
Myślicie, że zaplanowała przyjęcie powitalne na cześć syna?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!