Piotr Machalica kochał ojca
Henryka Machalicy nie było na co dzień w domu, gdy jego synowie byli mali. Podróżował dużo po Polsce w związku z zobowiązaniami zawodowymi. Jego pierwsza żona sama zajmowała się wychowaniem dzieci. Doczekali się bliźniąt Krzysztofa i Aleksandra, a także młodszego Piotra. Ten ostatni wiele razy w wywiadach podkreślał, że mama stworzyła im dom, w którym nie brakowało ciepła i troski.
Żaden z mężczyzn nie miał także pretensji do ojca o to, że nie znalazł wspólnego języka z ich mamą i ich drogi w naturalny sposób się rozeszły. Zanim jednak do tego doszło, Maryla Machalica nie mówiła synom prawdy. Piotr Machalica w rozmowie z gazetą Świat&Ludzie wspomniał:
Henryk jeździł po całym kraju, ponieważ tak się kiedyś pracowało: aktorzy podróżowali za reżyserami. My jeździliśmy za ojcem, ale gdy moi starsi bracia musieli iść do szkoły, to się skończyło. Do Białegostoku nie mogliśmy pojechać. Od tego momentu Henryka nie było w domu. Mama potrafiła jednak zadbać, byśmy nie mieli do niego o to pretensji. Oczywiście, gdy przyjeżdżał do domu, radość była ogromna. Moje dzieciństwo było piękne.
Lepszy kontakt panowie złapali, gdy byli już dorośli i zrozumieli, jak wyglądał zawód ich ojca. Henryk nie życzył sobie, aby synowie nazywali go tatą. Chciał, aby zwracali się do niego po imieniu i tak już zostało. Piotr Machalica w licznych wywiadach podkreślał, jak ważna jest dla niego relacja z Henrykiem. Vivie! powiedział:
Radziłem się go w rozmaitych sprawach. Kiedy wystartowałem w zawodzie, los sprawił, że parę razy spotkaliśmy się z Henrykiem w pracy, na scenie. Tych sytuacji nie zapomnę do końca życia… Nawet nie będę próbował tłumaczyć, bo nikt nie zrozumie, na czym to polegało.
Zdarzało się, że ich drogi krzyżowały się na scenie czy na planie, co Piotr Machalica zawsze miło wspominał. Henryk Machalica zmarł w wieku 73 lat kilka miesięcy po upadku z konia. Obrażenia były zbyt poważne. Zostawił pogrążoną w żałobie drugą żonę, z którą doczekał się dwóch córek, a także trzech synów z pierwszego związku małżeńskiego.
Piotr Machalica starał się żyć dalej, choć brakowało mu ojca. Po jego śmierci rozwiódł się z Małgorzatą, był w burzliwym związku z Edytą Olszówką, a na trzy miesiące przed śmiercią ożenił się z ukochaną Aleksandrą. Zmarł po ciężkiej chorobie w 2020 roku. Został pochowany na cmentarzu w Częstochowie. Jego ojciec 17 lat wcześniej spoczął na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Piotr Machalica i Henryka Machalica - groby
O ile nagrobek Piotra Machalicy wygląda schludnie i widać, że jest zadbany, to o grobie jego ojca nie można powiedzieć tego samego. Widać na nim ususzone kwiaty, płytę pokrytą mchem i wypalone znicze. To smutny widok dla wszystkich fanów, którzy przed laty doceniali kunszt aktorski Henryka w "Złotopolskich". W naszej galerii zdjęcia z cmentarzy.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?