MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szokujące wyznanie byłej gwiazdy DDTVN. Została porzucona tuż po porodzie

Wiktoria Zając
Wiktoria Zając
AKPA
Anna Wendzikowska swego czasu była jedną z twarzy "Dzień dobry TVN", a jeszcze wcześniej grała w "M jak miłość". Dziś kojarzona jest przede wszystkim z licznymi podróżami, popełniła również dwie książki (w drugiej z nich niezbyt pozytywnie wypowiadała się o byłych pracach). Aktywnie działa też w mediach społecznościowych, a teraz opublikowała nowy wpis, w którym stara się rozliczyć z przeszłością. Wendzikowska wspomniała między innymi o tym, że została porzucona tuż po porodzie. Poznajcie szczegóły na ShowNews.pl!

Anna Wendzikowska od lat obraca się w polskim show-biznesie; w tym czasie zaliczyła kilkuletnią przygodę z serialem "M jak miłość", przeprowadzała również rozmowy z gwiazdami w "Dzień dobry TVN". Od dłuższego czasu nie pojawia się na ekranie, niedawno napisała za to już drugą książkę, w której gorzko wypowiadała się na temat pracy na planie "bardzo popularnego polskiego serialu", a także prowadzenia wywiadów.

Teraz była gwiazda DDTVN podjęła kolejną próbę rozliczenia się z przeszłością, tym razem poruszając prywatny wątek. Anna Wendzikowska opublikowała osobisty wpis na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 500 tysięcy osób. Celebrytka, a prywatnie mama dwóch córek, Kornelii i Antoniny, wspomniała między innymi o tym, że udało jej się "wyjść z ciemności".

Uwolniłam emocje na tyle skutecznie, że mogę ze spokojem patrzeć na ostatnie pięć lat mojego życia... Pięć lat temu najtrudniejsze doświadczenia stały się początkiem przebudzenia...

- czytamy w osobistym wpisie Wendzikowskiej, która następnie wspomniała też, że odnotowała ostatnio, iż może bez bólu oglądać zdjęcia z tamtego czasu.

Czy widzę smutną, zagubioną dziewczynę, która jeszcze nie wie, że za chwilę wszystko będzie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej? Tak, widzę ją... ale tym razem widzę coś więcej: widzę silną, cudowną wspaniałą laskę, która choć została porzucona przez pana w krótkich spodenkach trzy tygodnie po porodzie, to tak pięknie się podniosła... I mimo że nie było jej łatwo i czasami miała czarne myśli, to dała swoim dzieciom miłość, bezpieczeństwo, opiekę i wsparcie, chociaż sama tego nie miała dla siebie...

- opisywała celebrytka. Anna Wendzikowska wspomniała też, że "jest wonderwoman", i przesłała ciepłe słowa innym kobietom.

Celebrytka, a prywatnie mama dwóch córek, już kiedyś opowiadała o przykrym finale związku z ojcem jednej z nich.

Mój partner się wyprowadził, jak córka miała trzy tygodnie. W sumie do tej pory nie wiem dlaczego. Potem mi mówił, że nie potrafił serca otworzyć i nie uniósł tej sytuacji

- mówiła w podcaście naTemat "Światła, Kamera, Prawda".

Swego czasu Anna Wendzikowska wyznała mediom, że po półtora roku od rozstania podjęli próbę odbudowania związku, która zakończyła się niepowodzeniem. Kilka miesięcy temu wyjawiła z kolei, że jej serce ponownie "zadrgało mocniej". Myślicie, że udało jej się znaleźć tego jedynego?

Anna Wendzikowska w kolejnej podróży z córkami.

Była gwiazda TVN nie ma stałej pracy, a znów leci na wakacje...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mama
Nie pierwsza i nie ostatnia🤷🏻🤷🏻
Wróć na shownews.pl shownews.pl