Oto prawdziwa twarz Emilii Krakowskiej. Nagrali, jak wydzierała się na dziennikarza, puściły jej hamulce

Z pozoru spokojna i chętnie udzielająca wywiadów Emilia Krakowska niestety pokazała prawdziwe oblicze w czasie rozmowy z reporterem Pomponika. Pytania, które padły w wywiadzie, wydawały się neutralne i pozbawione emocji, ale dla Krakowskiej stały się nagle katalizatorem wybuchu.

Reporter Pomponika Damian Glinka na początku bezpiecznie podpytał o energię, której faktycznie 84-latce nie brakuje, na co ona odparła:

Jest się chcianym, angażowanym. Trzeba mieć wyciągnięte ręce do ludzi i kochać świat. Trzeba się cieszyć i dziękować, że się dzieje.

Ta odpowiedź jest dość zabawna w kontekście tego, co wydarzy się dosłownie za kilkadziesiąt sekund. Aktorka zaczęła krzyczeć, gdy zapytano ją o listę lektur i plany aktualnej minister edukacji. Zaczęło się od nowej wersji "Chłopów" - w kultowej wersji z 1973 roku Krakowska grała Jagnę, więc chyba ma jakieś zdanie na temat nowej adaptacji powieści Reymonta...? Z niewiadomych przyczyn Emilia Krakowska mocno gestykulowała, podnosiła głos, a na koniec podzieliła się soczystą zbitką słowną:

Panie, przestań pan plotkować. Bądź pan redaktorem, mów pan, co ludzie chcą. I pan chce, żeby pan coś chciał, a nie plotkować. [...] a co ty robisz?

Wywiad, o ile można go tak nazwać przez szokującą reakcję aktorki, wywołał sporo komentarzy ludzi zawiedzionych agresją aktorki. Nam nie pozostaje nic innego, jak wierzyć, że to jednak był incydent i w gruncie rzeczy Emilia Krakowska nie zachowuje się tak ciągle...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!