Zbyt szybkie odejście Tomasza Komendy
Tomasz Komenda zmarł po dwuletniej walce z chorobą, a o jego śmierci pisały portale w całym kraju. Niesłusznie oskarżony wyszedł na wolność po 18 latach i zaczął żyć nadzieją, że uda mu się nadgonić stracony czas. Niestety tak się nie stało, a tragedia, która go spotkała, jest dowodem na to, że los bywa okrutny. Nie zdążył nacieszyć się czteroletnim synkiem, nie zadbał o relacje z matką i partnerką, a także nie spożytkował ogromnego majątku tak, jakby tego chciał. Na co zdążył wydać część odszkodowania za pobyt w więzieniu?
Majątek Tomasza Komendy – na co go wydał?
Po uniewinnieniu Tomasz Komenda otrzymał prawie 13 mln złotych. Ogromna kwota, która może zawrócić w głowie, zwłaszcza osobie, która przez większość dorosłego życia przebywała w zamknięciu. Od samego początku zastanawiano się, na co mężczyzna wyda tak ogromną kwotę.
Według dziennikarzy "Polityki" Tomasz Komenda miał od razu po otrzymaniu pieniędzy udać się do banku, gdzie wypłacił sporą część odszkodowania. Miał przekazać te pieniądze matce w ramach podziękowania za wszystko, co dla niego zrobiła:
Kiedy otrzymał odszkodowanie, następnego dnia poszedł do banku wypłacić milion. Specjalnie dla niego zamknięto oddział banku, a pieniądze zaniósł mamie - czytamy.
Okazuje się jednak, że nieco inaczej okres po otrzymaniu pieniędzy wspomina Teresa Klemańska. W rozmowie z Onetem wyznała, że jej synowie skłócili się.
Któregoś dnia Tomek bez słowa zostawił klucz na komodzie. I zniknął. Więcej telefonu od nas już nie odebrał. Mój syn okazał się tchórzem. Nawet nie potrafił się z nami pożegnać.
Wszystko wskazuje zatem na to, że milion nie trafił do matki Komendy. Co zatem stało się z pozostałą kwotą? Anna Walter, była partnerka Tomasza, po rozstaniu przyznała w oficjalnym oświadczeniu, że zainteresowało go nocne życie i nieruchomości. Zabolało ją, że 46-latek nie pomyślał, aby zmienić warunki mieszkalne jedynego syna:
Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna.
Okazało się także, że niesłusznie skazany mężczyzna przez rok nie łożył na utrzymanie dziecka, ponieważ zdaniem Tomasza Komendy 4500 złotych było wygórowaną kwotą. Obawy bliskich potwierdzały się regularnie, a sama Teresa Klemańska w wywiadzie dla Onetu mówiła o tym, że martwi się o syna:
Boję się, że pójdzie to w złą stronę, że je szybko roztrwoni, że będzie miał złych doradców albo że odbije mu palma. Ludzie już teraz dzwonią i proponują mu jakieś spółki, inwestycje. Chcą go wykorzystać. On nie jest gotowy na duże pieniądze.
Jeśli Tomasz Komenda nie roztrwonił całego majątku, bardzo możliwe, że to jego syna otrzyma pieniądze, którymi za zgodą sądu do uzyskania pełnoletności będzie zarządzać Anna Walter.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 66 lat i odstawia takie rzeczy! Ostrowskiej pozazdrości niejedna nastolatka [ZDJĘCIA]
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć