Tomasz Komenda nie żyje - tę wstrząsającą informację przekazał mediom Grzegorz Głuszak, dziennikarz TVN, który od początku zajmował się jego sprawą. Mężczyzna, który został niesłusznie skazany i spędził w więzieniu 18 lat, wyszedł na wolność w 2018 roku. W 2021 roku otrzymał prawie 13 milionów złotych za lata odsiadki.
Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tego, co straciłem. Czy to 12, czy 18 milionów, to tylko moneta. Moich lat nikt już nie wróci
- mówił wtedy Komenda.
Przez wiele lat mężczyzna mógł liczyć na wsparcie mamy. Pani Teresa Klemańska odwiedzała syna, gdy tylko miała taką możliwość, a i on się jej odwdzięczał: przysyłał jej kartki na różne okazje, wysyłał listy... W 2018 roku, gdy Tomasz Komenda został uniewinniony, jego mama nie posiadała się z radości. Niestety, gdy jej syn po wyjściu z więzienia podjął się pracy na stacji benzynowej, był swego rodzaju atrakcją dla klientów.
Tomek robił za atrakcję, nawet na moment nie mógł zejść ze stanowiska. Powiedziałam mu: nie pozwól sobą tak pomiatać, ale jak nie masz ambicji, to pracuj tu dalej. Zaraz potem się zwolnił
- mówiła pani Teresa w rozmowie z Onetem.
Tomasz Komenda zostawił sobie jeden tatuaż z czasu więzienia - brzmiał on "Kocham cię mamo". Niestety, jego relacja z Teresą Klemańską, a także całą resztą bliskich z czasem diametralnie się zmieniła. Kobieta opowiadała Onetowi, że ten "udaje, że ich nie zna".
Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich
- wyznawała w rozmowie z serwisem. Zdaniem pani Teresy wpływ na postępowanie jej syna miały osoby, które znajdowały się w jego otoczeniu. - Tomek ma złych doradców - wspominała. Miał on rzekomo być pod wpływem starszego brata Gerarda, zwanego Maćkiem.
Któregoś dnia Tomek bez słowa zostawił klucz na komodzie. I zniknął. Więcej telefonu od nas już nie odebrał. Mój syn okazał się tchórzem. Nawet nie potrafił się z nami pożegnać [...] Chciałabym, żeby miał odwagę przyjść i powiedzieć: "Nienawidzę cię matka. Zrobiłaś coś źle. Nie tego się spodziewałem". A on po prostu zniknął, jak tchórz
- opowiadała Onetowi mama mężczyzny. Kobieta mówiła również serwisowi o zachowanym przez niego tatuażu.
Jeżeli może, to niech usunie tatuaż z rękawa z napisem "Kocham cię mamo", bo jest nieprawdziwy i fałszywy. To jest kłamstwo. Po co ten napis? Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem
- brzmiało rozdzierające wyznanie pani Teresy.
Po wyjściu z więzienia Tomasz Komenda był związany z Anną Walter, z którą doczekał się syna Filipa. Ostatecznie jednak rozstali się. Kobieta udzieliła "Super Expressowi" wywiadu, w którym wyznawała:
Tomek nie dał dziecku nic. Obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu.
W chwili śmierci Tomasz Komenda miał 46 lat.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów