Małgorzata Ostrowska-Królikowska wybaczyła mężowi zdradę. Była z nim do samego końca. Historia miłości

Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski byli jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Przez ponad trzy dekady tworzyli szczęśliwe i zgodne małżeństwo, które spajały ukochane dzieci: Antoni, Jan, Ksawery, Julia i Marcelina. Kiedy w mediach pojawiła się informacja, że Paweł Królikowski miał nieślubnego syna, owoc zdrady, której dopuścił się w trakcie trwania małżeństwa, prawda o relacji z żoną stanęła pod znakiem zapytania. "Super Express" donosi jednak, że Ostrowska-Królikowska wybaczyła niewiernemu mężowi. Kobieta trwała jego boku do samego końca.

Paweł Królikowski i Małgorzata Ostrowska poznali się podczas egzaminów do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. On miał wówczas 21 lat, a ona nie była jeszcze pełnoletnia. Królikowski od razu poczuł coś do młodszej koleżanki.

- Kiedy zobaczyłem Małgośkę po raz pierwszy, była wiosna, pachniały magnolie. Pomyślałem: "To na nią właśnie czekałem". I zacząłem ją podrywać - opowiadał "Gali" w 2007 roku.

Paweł i Małgorzata przez pięć lat byli w jednej grupie na studiach. Mężczyzna zabiegał o studentkę, jednak jej nie w głowie były poważne związki. Królikowska wspomina, że jego metody były nieco konwencjonalne. Z jednej strony pisał dla niej wiersze, a z drugiej… prosił o zacerowanie spodni.

- Paweł zabiegał o mnie niekonwencjonalnie, na przykład przynosił mi... spodnie do cerowania. Ale także pisał dla mnie wiersze - powiedziała w tym samym wywiadzie.

Na pierwszą randkę poszli do zoo. Co ciekawe, wybrali się tam, gdyż wykładowca polecił im obserwowanie zwierząt.

- Był taki przedmiot elementarne zadania aktorskie. Profesor kazał nam pójść do zoo obserwować zwierzęta. My z Pawłem wybraliśmy się tam razem i to była nasza pierwsza randka. Obserwowaliśmy małpy w klatkach i inne zwierzęta, a potem musieliśmy to na scenie wykorzystać. A jeszcze wcześniej pamiętam, że Paweł zaczepił mnie w autobusie. Podszedł do mnie i zapytał, czy możemy razem jechać. Nie wiedziałam o co mu chodzi, bo był bardzo dużym bajerancikiem - wyznała Królikowska "Faktowi" w 2018 roku.

Aktorka początkowo widziała w Pawle jedynie przyjaciela. Jak dodała w rozmowie z tabloidem, mężczyzna ujął ją swoim "bajerem, serdecznością i ciepłem". Kobieta nie spodziewała się, że kiedyś zostanie on jej mężem. Uważa, że było to przeznaczenie.

Zakochani stanęli na ślubnym kobiercu w 1988 roku, kiedy kobieta była w ciąży - spodziewali się wówczas pierwszego syna, Antka. Małgorzacie Ostrowskiej-Królikowskiej wróżono błyskotliwą karierę - dostała ona angaż we wrocławskim Teatrze Polskim. Kobieta zdecydowała się jednak pojechać za ukochanym, który otrzymał etat w jednym z łódzkich teatrów. To w Łodzi powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Po czasie wrócili jednak do Wrocławia, bo Ostrowska-Królikowska otrzymała propozycję głównej roli w spektaklu "Historia konia". Była wówczas młodą mamą, ale nie chciała zmarnować tej szansy. Z kolei reżyser Jan Jakub Kolski zaproponował Królikowskiemu pracę w Telewizji Wrocław. Tak powstał jego autorski program "Truskawkowe studio", do którego napisał ponad sto piosenek.

Po trzech latach na świat przyszedł kolejny syn pary, Jan. Ostrowska-Królikowska pragnęła też córki. Julia urodziła się w 1999 roku, kiedy aktorka należała już do obsady "Klanu". Scenarzyści wykorzystali ten fakt i grana przez nią Grażyna Lubicz również została matką. Julia gra w "Klanie" niemal od urodzenia. Później na świat przyszła jeszcze dwójka dzieci: Marcelina i Ksawery.

Królikowscy nie ukrywali, że w ich małżeństwie zdarzały się konflikty. Zawsze jednak znajdowali rozwiązanie i wyciągali do siebie rękę.

- My z Pawłem w ogóle nie uznajemy cichych dni. Oczywiście się awanturujemy i kłótnie są, bo jesteśmy typem włoskiej rodziny. Ale bardzo szybko te kłótnie mijają - mówiła Królikowska w "Fakcie".

Media nieraz spekulowały, że w małżeństwie Królikowskich nie dzieje się dobrze. Oni jednak nigdy nie myśleli o zakończeniu swojego związku.

- W życiorysie człowieka mogą się zdarzyć różne pomysły, ale w moim nigdy nie było takiego, żeby odejść od Małgorzaty. [...] Ludzie się dobierają na całe życie i potem nie ma takiej kwestii, że kocha czy nie kocha, czy ładnie wyglądamy razem, czy ja gram w piłkę z dziećmi, bo to jest dobrze widziane, czy robię żonie kolację, czy przynoszę kwiaty... Ludzie się dobierają na zasadzie cudu i wiary. Nie wyobrażam sobie życia bez Małgośki. To na tym polega - wyznał aktor "Gali".

Niestety, historia tej miłości nie ma szczęśliwego zakończenia. W 2015 roku u Pawła Królikowskiego został wykryty tętniak mózgu, którego udało się usunąć. Cztery lata później lekarze postawili kolejną przerażającą diagnozę - guz mózgu. Gwiazdor przeszedł operację neurochirurgiczną i na pewien czas znów wrócił na ekrany. Niestety, nie cieszył się on zdrowiem zbyt długo. Pod koniec grudnia 2019 roku znów trafił do szpitala, gdzie przeszedł poważną infekcję. Rodzina wierzyła w cud, nie opuszczała go nawet na krok.

- Pamiętam, jak przyszliśmy do Pawła w Wigilię, śpiewaliśmy z nim kolędy, gadaliśmy. Dziewczyny leżały obok niego. Paweł strasznie chciał się do nas przytulać, potrzebował naszego dotyku, uścisku, czułości, fizycznej obecności - wspominała Ostrowska-Królikowska w rozmowie z "Vivą".

Aktor zdążył jeszcze poznać swojego wnuka, Józia, którego narodziny były dla niego ogromną radością. Paweł Królikowski zmarł 27 lutego 2020 roku. Miał 58 lat.

ZOBACZ TEŻ: Tak dziś wygląda grób Aliny Janowskiej. Ten widok chwyta za serce

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!