Filip Chajzer napisał książkę. Pierwszy raz sięgnął do bolesnych wspomnień dotyczących tragicznej śmierci syna, który zginął w wypadku samochodowym.
Misiu, może mieliśmy mało czasu, ale cisnęliśmy go jak cytrynę nad dorszem w Juracie. Do ostatniej kropli, prawda? Tam, na górze, będziemy mieli go nieskończoność. Tam podobno wszystko jest myślą - czytamy we fragmencie listów do syna, które dziennikarz pokazał Shownews.
Chajzer w wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva!" ujawnia, że listy pisane do syna po jego śmierci pozwoliły mu przetrwać ten najtrudniejszy czas.
Maks śnił mi się niemal każdej nocy. Budziłem się i zapisywałem nasze rozmowy. Byłem w fatalnym stanie, ale wtedy jeszcze nie chciałem pomocy psychologa. Wstydziłem się, że jestem taki słaby. Próbowałem poszukiwać odpowiedzi na własną rękę. Śmierci dziecka nie da się racjonalnie wytłumaczyć. W ogóle nie da się wytłumaczyć… (milczenie). Nie opowiem ci o tych listach. Nie potrafię - wyjawił.
Maks w tym roku obchodziłby swoje 18. urodziny. Chajzer wyznaje, że sama myśl o tym jest dla niego zbyt bolesna.
(...) Na terapiach, w swojej głowie i w tym ciemnym pokoju z zaciągniętymi żaluzjami przerobiłem setki rzeczy. Za to jeszcze się nie zabrałem. Gdybym to zrobił, rozsypałbym się na rok (...) - opowiada w rozmowie z "Vivą!"
Dziennikarz podzielił się jednym z ostatnich wspomnień związanych z synem. Byli na wakacjach nad morzem i zbierali muszelki. Po śmierci Maksa Chajzer podarował je osobom, które pomogły mu przetrwać.
To były muszelki, które zbieraliśmy z Maksem na plaży dwa tygodnie przed wypadkiem. Leżały u mnie w mieszkaniu. Dziś myślę, że chyba największa muszla należy się mnie samemu, że to przetrwałem - wyznał.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?