Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filip Chajzer otwiera się na temat śmierci syna. Jedna myśl nie daje mu spokoju

Anna Misiak
Anna Misiak
Filip Chajzer o tragicznej śmierci syna
Filip Chajzer o tragicznej śmierci syna AKPA
Filip Chajzer blisko dziewięć lat temu przeżył niewyobrażalną tragedię. W wypadku samochodowym zginął jego dziewięcioletni syn Maks. Po latach dziennikarz postanowił zmierzyć się z traumą na łamach swojej książki, która niebawem trafi do księgarń. 39-latek udzielił wywiadu, w którym podzielił się poruszającymi wspomnieniami z tamtego okresu. "Maks śnił mi się niemal każdej nocy" - zdradził Chajzer.

Filip Chajzer napisał książkę. Pierwszy raz sięgnął do bolesnych wspomnień dotyczących tragicznej śmierci syna, który zginął w wypadku samochodowym.

Misiu, może mieliśmy mało czasu, ale cisnęliśmy go jak cytrynę nad dorszem w Juracie. Do ostatniej kropli, prawda? Tam, na górze, będziemy mieli go nieskończoność. Tam podobno wszystko jest myślą - czytamy we fragmencie listów do syna, które dziennikarz pokazał Shownews.

Chajzer w wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva!" ujawnia, że listy pisane do syna po jego śmierci pozwoliły mu przetrwać ten najtrudniejszy czas.

Maks śnił mi się niemal każdej nocy. Budziłem się i zapisywałem nasze rozmowy. Byłem w fatalnym stanie, ale wtedy jeszcze nie chciałem pomocy psychologa. Wstydziłem się, że jestem taki słaby. Próbowałem poszukiwać odpowiedzi na własną rękę. Śmierci dziecka nie da się racjonalnie wytłumaczyć. W ogóle nie da się wytłumaczyć… (milczenie). Nie opowiem ci o tych listach. Nie potrafię - wyjawił.

Maks w tym roku obchodziłby swoje 18. urodziny. Chajzer wyznaje, że sama myśl o tym jest dla niego zbyt bolesna.

(...) Na terapiach, w swojej głowie i w tym ciemnym pokoju z zaciągniętymi żaluzjami przerobiłem setki rzeczy. Za to jeszcze się nie zabrałem. Gdybym to zrobił, rozsypałbym się na rok (...) - opowiada w rozmowie z "Vivą!"

Dziennikarz podzielił się jednym z ostatnich wspomnień związanych z synem. Byli na wakacjach nad morzem i zbierali muszelki. Po śmierci Maksa Chajzer podarował je osobom, które pomogły mu przetrwać.

To były muszelki, które zbieraliśmy z Maksem na plaży dwa tygodnie przed wypadkiem. Leżały u mnie w mieszkaniu. Dziś myślę, że chyba największa muszla należy się mnie samemu, że to przetrwałem - wyznał.

Była partnerka Filipa Chajzera i jego 6-letni SYN na widowni "Tańca z Gwiazdami". Dziennikarz wrócił do rodziny?

Była partnerka Filipa Chajzera i jego 6-letni SYN na widowni...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl