Barbara Piasecka-Johnson była miliarderką znaną ze swojej działalności filantropijnej. Jej kariera rozpoczęła się od... posady pokojówki. Wyemigrowała z Polki w 1967 roku - podobno miała przy sobie wtedy zaledwie 100 dolarów. Miała zostać kucharką Sewarda Johnsona, była nią jednak zaledwie przez tydzień. W końcu stała się pokojówką mężczyzny i jego drugiej żony. Rok później na pewien czas rzuciła posadę, ba - miała zostać żoną żeglarza Piotra Ejsmonta. Ostatecznie jednak dała się zaprosić Sewardowi Johnsonowi na rozmowę, rzecz jasna o sztuce (ukończyła historię sztuki). W końcu została kuratorem jego kolekcji dzieł sztuki, później - narzeczoną miliardera, a następnie, po jego rozwodzie, trzecią żoną. Na ślubie nie zjawiło się jednak żadne z sześciorga dzieci mężczyzny.
Piasecka-Johnson była żoną Sewarda Johnsona, spadkobiercy jednej z największych fortun w Stanach Zjednoczonych, przez 12 lat. Rozłączyła ich śmierć starszego o 40 lat mężczyzny, który chorował na nowotwór. Johnson zmarł w 1983 roku, a po jego śmierci Barbara stoczyła sądową batalię o spadek (w tym Johnson&Johnson) z jego dziećmi. Warto nadmienić, że mężczyzna wielokrotnie zmieniał testament, po raz ostatni przed śmiercią. Ostatecznie wdowa dostała 350 milionów dolarów, a każde z potomstwa jej zmarłego męża - po 30 milionów.
Udało jej się pomnożyć majątek, dzięki czemu w 2001 roku uplasowała się na liście 20 najbogatszych kobiet na świecie według "Forbesa", zaś dekadę później, w 2011 roku, ten sam magazyn podawał, że zajmuje 393. miejsce wśród najbogatszych ludzi na świecie. Barbara Piasecka-Johnson mieszkała m.in. w Princeton, Monte Carlo czy później, w ostatnich latach, w Sobótce. Co ciekawe, w pierwszej z wymienionych lokalizacji, którą zbudowano po ślubie pani Barbary z Sewardem Johnsonem, było ponoć aż 36 toalet! Znana była również ze swojej działalności filantropijnej.
Tak wygląda grób Barbary Piaseckiej-Johnson
Pogrzeb Barbary Piaseckiej-Johnson, wdowy po współwłaścicielu J&J, odbył się 15 kwietnia 2013 roku w katedrze na Ostrowie Tumskim. W drodze na cmentarz towarzyszył jej konwój samochodów.
- Było 10 wynajętych nowych, czarnych mercedesów. Cała kolumna - wspominał w rozmowie z dziennikarzami ShowNews.pl uczestnik pogrzebu pani Barbary, a prywatnie - jej znajomy. - Pożegnanie w katedrze [na Ostrowie Tumskim - red.] trwało długo, około godzinę. Później na cmentarzu - około pół godziny. Publicznie dziękowano jej za działalność charytatywną. Przemawiał nawet Kornel Morawiecki - mówił nam, dodając, że Piasecką-Johnson pochowano w dębowej trumnie.
Barbara Piasecka-Johnson spoczęła w rodzinnym grobie na niewielkim wrocławskim cmentarzu. Choć od jej śmieci minęła już dekada, bliscy wciąż o niej nie zapominają. Na grobie znajdują się świeże kwiaty, w tym okazałe chryzantemy, zapalono tu również dwa znicze - jeden to Akademicki Znicz Pamięci Uniwersytetu Wrocławskiego (uczelni, na której pani Barbara ukończyła historię sztuki).
Zobaczcie w naszej galerii, jak wygląda grób Barbary Piaseckiej-Johnson:
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 78. rocznica urodzin Krawczyka. Przyjaciel zdradza, czego ŻAŁOWAŁ najbardziej
- Co się dzieje z Kayah?! Artystka bardzo podupadła na zdrowiu. Porusza się o kulach
- Tak żyje Angelika Jarosławska-Sapieha. Nazywa się księżną, baluje jak królowa. FOTO
- Ewa Wachowicz wkręciła męża do telewizji. Na pewno kojarzycie ten głos