Ruszył proces celebrytów. Olga Kalicka zasiadła na ławie oskarżonych. Joanna Opozda wysłała adwokata [ZDJĘCIA]

Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Warszawie-Śródmieściu rozpoczął się proces celebrytów oskarżonych o nielegalne reklamowanie alkoholu. Wśród nich są takie gwiazdy, jak m.in. Joanna Opozda i Olga Kalicka. Obie wyraziły zgodę na upublicznienie ich wizerunki.

Dla adwokatów oskarżonych trzeba dziś było dostawiać krzesła, bo nie zmieścili się na ławach obrony. Tuż przed rozpoczęciem procesu na korytarzu można było dostrzec wyraźnie zdenerwowaną Kalicką w towarzystwie adwokata. Z kolei Joanna Opozda nie stawiła się na sali rozpraw, tłumacząc nieobecność koniecznością opieki nad dzieckiem. Był za to reprezentujący ją prawnik. Od początku wnosił on o utajnienie rozprawy, a zwłaszcza kwot, jakie jego klientka zarobiła na promowaniu alkoholu.

To są informacje zdecydowanie prywatne. Ich ujawnienie może spowodować wiele szkód - przekonywał mecenas Michał Urbanowicz. I tłumaczył, że celem procesu jest sprawiedliwy wyrok, a nie ujawnianie mechanizmów handlowych i sposobów współpracy z agencją, która zleciła celebrytce reklamę.

Na sali nie padły konkretne kwoty, ale jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, Joanna Opozda za promowanie alkoholu na Instagramie mogła zgarnąć ponad 100 tysięcy złotych.

Nie można wyłączać jawności rozpraw, które budzą zainteresowanie. Właśnie takie rozprawy powinny być jawne, tym bardziej że dotyczą reklamy alkoholu i były czynione w mediach społecznościowych. Jaki sens byłoby wyłączanie jawności rozpraw, na które nikt nie przychodzi - argumentował prokurator Wojciech Sitek.

Najbardziej przeciw udostępnieniu akt i ujawnieniu kwot był mecenas Joanny Opozdy. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno aktorka sama grzmiała, że ojciec jej dziecka ukrywa dochody, by uchylać się od płacenia alimentów. Czyżby sama miała ten sam problem i bała się pokazać ile faktycznie zarobiła?

Taka reklama na Instagramie jest o tyle niebezpieczna, że alkohol promują osoby kojarzone z modelingiem i zdrowym trybem życia. Profil Joanny O. ma ogromne zasięgi, a treści były targetowane na młode osoby, kobiety, którym podprogowo sugerowano, że alkohol to nic groźnego** - mówił nam jakiś czas temu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.

Rzecznik zwracał też uwagę, że profil celebrytki jest publiczny, a ona kreuje się w całej sprawie na ofiarę. Joanna Opozda na Instastories zamieściła wtedy oświadczenie, w którym zasłoniła się niewiedzą i zrzuciła całą winę na agencję, od której przyjęła honorarium.

Przede wszystkim chciałabym oficjalnie przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni moim postem, to jest reklamą wina musującego na moich social mediach. Współpracę zleciła mi Polska agencja, która okazała się niewiarygodna i wprowadziła mnie w błąd (...) Kolejny raz ślepo zaufałam ludziom, którzy teraz umywają ręce. Człowiek uczy się całe życie... - tłumaczyła się.

Adwokaci oskarżonych celebrytów optowali za umorzeniem sprawy. Prokurator nie zażądał konkretnych kar, bo nie ma oskarżonych na sali. Sąd chciałby zadać im fundamentalne pytanie, czy przyznają się do winy. Rozprawę odroczono do 17 czerwca.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!