Pierwszy odcinek i już wpadka? Ekipa "Naszego nowego domu" nie spełniła prośby ciężko chorej uczestniczki

Pierwszy odcinek "Naszego nowego domu" z Elżbietą Romanowską w roli prowadzącej już za nami. Część widzów pozytywnie oceniła debiut dziennikarki. W komentarzach na oficjalnym profilu programu na Facebooku możemy przeczytać: "Zostałam pozytywnie zaskoczona", "Pani Ela to cudowna, ciepła osoba. Sprawdza się w roli prowadzącej w 100 procentach", "Gratulacje, pani Ela dała radę", "Wszystkie zmiany raczej na plus, musi się człowiek po prostu przyzwyczaić". Inni zaś wciąż nie mogą pogodzić się z odsunięciem Katarzyny Dowbor od programu i negatywnie podeszli do nowej gospodyni: "Bez pani Kasi to nie to samo", "Nie dało się obejrzeć", "Z trudem dotrwałam do końca odcinka. Nie ta energia, co trzeba. Klapa na całego" czy "Straciłam chęć do oglądania".

Widzowie wytknęli też ekipie wpadkę. Okazało się, że nie spełnili ważnej prośby ciężko chorej uczestniczki.

W pierwszym odcinku ekipa zajęła się mieszkaniem pani Ani i jej syna, 13-letniego Kacpra. Bohaterka programu mierzy się z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi. Z kolei chłopiec jest w spektrum autyzmu.

- Miałam usunięte węzły w prawej ręce, którą tak naprawdę wszystko się robi, no to jest problem… [...] Chciałabym mieć nowe łóżko, bo łóżko jest w strasznym stanie. Na ten moment łóżko (rozkładana kanapa - przyp. red.) jest rozłożone, bo nie jestem w stanie tego łóżka składać, jest ciężko dosyć z moją ręką. Jestem po operacjach, po podwójnej mastektomii z powodu raka piersi. [...] Jeszcze mnie czeka operacja wycięcia "spraw kobiecych", wszystko jest do wycięcia, także czeka mnie w tak krótkim czasie czwarta operacja - wyznała przed kamerą.

Widzowie od razu zauważyli, że ekipa zapomniała o prośbie pani Anny i w salonie pojawiła się rozkładana kanapa, która ma funkcję łóżka. Od razu wytknęli tę wpadkę w komentarzach na oficjalnym profilu programu na Facebooku.

- Chyba komuś żal było kilku stówek na normalne nierozkładane łóżko… Żenada
- Dziwne, nie może rozłożyć kanapy, a kanapa jest. Coś nie tak…
- Nie chciała kanapy, ale co tam. Będzie i już!
- Kobieta marzyła o normalnym łóżku, jest po ciężkich operacjach, ma niedowład w rękach, jeszcze ciężka operacja przed nią. Ale nie, wstawimy kanapę, bo ładnie wygląda
- Całe szczęście, że kobiecie, która nie ma siły łóżka złożyć dali do spania rozkładaną kanapę - pisali.

Część fanów programu zauważyła jednak, że po zdjęciu poduszek kanapa jest wystarczająco szeroka, żeby spać na niej bez rozkładania. Łóżko byłoby również niepraktycznym meblem w dużym pokoju, który pełni również funkcję sypialni pani Ani.

Jakie jest wasze zdanie w tym temacie? Czy architekci powinni uszanować prośbę uczestniczki?

Zobaczcie zdjęcia z planu 21. sezonu "Naszego nowego domu"!

ZOBACZ TEŻ: Tak Joanna Opozda bawi się z synkiem. Tych momentów Antek Królikowski już nie odzyska

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!