Nie trzeba długo rozglądać się po profilach w mediach społecznościowych naszych celebryckich ulubieńców, aby natknąć się na treści z pogranicza parapsychologii, coachingu, a niekiedy i opacznie pojmowanej duchowości. Wszelkiej maści alternatywne ruchy mające za zadanie "uświadamianie" ludzkości już od wielu lat cieszą się w Polsce zatrważającą popularnością, co z pewnością przynajmniej w pewnym stopniu zawdzięczają postępującemu kryzysowi wiary w Kościele Katolickim. Na samym czele parady "samorealizacji" maszerują samozwańczy guru, a wśród nich ona - Riya Sokół (znana onegdaj jako Pati Sokół). Powiedzieć, że jej działalność można by zakwalifikować w kategorii "kontrowersyjne", to jak nie powiedzieć nic. Widać jednak opłaca się. Riya obserwowana jest w sieci przez setki tysięcy osób. Liczba ta stale rośnie.
Już samo to, jak Riya pisze o sobie na swojej stronie internetowej, wystarczy, aby zdać sobie sprawę, z jakiego rodzaju guru mamy tu dokładnie do czynienia.
Po wypadku w 2005 roku, wylądowałam na ścieżce duchowości, ucząc się głębokiej pracy z energią, i różnych technik medytacyjnych od mistrzów w Indiach i z Amazonii. (...) Zaczynałam od nieznanych nikomu mistycznych szamanów, a tantry uczyłam się w Indiach w najdzikszych ashramach, których nie da się znaleźć nie tylko w internecie, ale nawet na mapie. Później trafiłam na rozwój osobisty i pracę z mindsetem - przedstawia samą siebie pani Sokół.
Riya miała okazję wypromować swoją niecodzienną perspektywę na życie w wywiadzie z Wirtualną Polską sprzed paru lat. Padły w nim m.in. tak ikoniczne hasła jak to, że Riya "sama sobie wymyśliła chorobę". Dowiedzieliśmy się także, czym umotywowana była decyzja o zmianie imienia.
W ashramie w Indiach uznano, że zmiana imienia pomoże mi w wyzdrowieniu, bo na poziomie energetycznym Pati łączy się z dziewczynką, która ma przeistoczyć się w kobietę. I zrobiłam to, zmieniłam imię. Nie było to łatwe, dostałam nową tożsamość, nowe dokumenty - tłumaczyła wtedy Riya - już nie Pati.
Zainteresowało nas, jaki rodzaj klienteli porywa się na usługi Rii i jej podobnych szamanów z przestrzeni internetowej. Temat postanowiliśmy zbadać u samego źródła.
Ludzie z czasem zatracają radość z życia, bo rezygnują z przyjemności, bliskości i stają się zgorzkniali, a następnie oddalają się od siebie. Powrót do tej witalności, ochoty na intymność powoduje, że zaczynamy się inaczej czuć, i wraca do związku miłość, chemia i zaangażowanie. Tantra nie tylko poprawia nasze relacje, ale też nasze zarobki i pomaga ogólnie zmienić jakość życia, zdrowia i samopoczucia. To niesamowite ćwiczenia, które powodują, że się odważnie sięga po swoje marzenia - wyjaśnia na początek ekspertka od wizualizowania sobie bogactwa.
Po próbach wyciśnięcia z szamanki informacji na temat, które konkretnie osoby ze świecznika czują potrzebę wyczarowania sobie lepszej jakości w łóżkowej intymności, usłyszeliśmy następującą odpowiedź:
Nie chciałabym zdradzać nazwisk, bo szanuję prywatność wszystkich Uczestników, chociaż wiele z nich zamieszczało relacje w mediach społecznościowych. Między innymi były modelki, prezenterka telewizyjna, influencerki, była też żona znanego piłkarza.
ShowNewsowi udało się ustalić, że do wiernych fanek pani Sokół należy m.in. Marcelina Zawadzka - jeszcze nie tak dawno twarz Pytania na Śniadanie, dziś już gwiazdka Polsatu. Szczególnie zainteresował nas również wątek szkolącej się w tantrze "żony znanego piłkarza". Tutaj pole poszukiwać udało nam się zawęzić do trzech topowych nazwisk: Anny Lewandowskiej, Mariny Łuczenko i Sary Boruc.
Jak obstawiacie, która z WAGs serwuje sobie i mężulkowi tantryczne wizualizacje?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?