Paulina Smaszcz opłakuje ukochanego. Przekazała smutne wieści

Paulina Smaszcz od jakiegoś czasu zaprzestała ataków na Macieja Kurzajewskiego i Katarzynę Cichopek. Nie pozwala sobie również na aluzje i złośliwe komentarze pod adresem pary. Być może jest to konsekwencja działań prawników jej byłego męża, którzy skutecznie ukrócili publiczne wynurzenia "kobiety petardy".

Paulina nie pozwala jednak o sobie zapomnieć. Aktywnie prowadzi konto w mediach społecznościowych, gdzie porusza tematy związane m.in. z mężczyznami. W ostatnim poście Smaszcz podzieliła się swoimi refleksjami dotyczącymi miłosci.

Moja pierwsza miłość: wyidealizowana, myślałam, że na zawsze. Mam z niej dzieci, bo dzieci powinny pochodzić z miłości - napisała.

Dziennikarka miała na myśli małżeństwo z Kurzajewskim, z którego ma dwóch dorosłych już synów: Franciszka i Juliana. Dalej Paulina zaserwowała swoim fanom bardzo osobistą wiadomość dotyczącą zakończonej w tragicznych okolicznościach relacji.

Druga miłość: trudna, pełna zwrotów akcji. Niestety niespełniona, przerwał ją jego tragiczny wypadek. Wciąż myślę, że nagle zadzwoni, jak zawsze pełen uśmiechu, radości życia i pełen pasji jaką było latanie. Po pogrzebie nie skasowałam jego nr telefonu. Nigdy nie skasuję - oświadczyła.

Choć Smaszcz nie zdradziła, kim był mężczyzna, którego straciła w tak tragicznych okolicznościach, dała do zrozumienia, że jej ukochany nie pochodził z Polski.

Kiedy latam, przypominam sobie jego słowa, w jego ojczystym języku: "Paulinka, nie martw się, masz taką energię, że niebo uśmiecha się do Ciebie" - zdradziła.

Jesteście ciekawi, kogo miała na myśli?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!