Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostateczna prawda o Kaczyńskim. W książce wyjaśnili tajemnice jego orientacji. "Sprzedawał przegięcie"

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Bogusław Kaczyński z przedsiębiorcą Zbigniewem Jakubasem, Bal Sukcesu w lutym 2006 roku.
Bogusław Kaczyński z przedsiębiorcą Zbigniewem Jakubasem, Bal Sukcesu w lutym 2006 roku. AKPA
Bogusław Kaczyński zmarł w 2016 roku, zostawiając po sobie niezapełnioną niszę w publicystyce o kulturze wysokiej. Miłośnik opery, który wprowadził ją pod polskie strzechy, zabrał jednak do grobu wiele tajemnic, o których mówi się dopiero teraz. Na rynek trafiła właśnie książka "Primadonna. Biografia Bogusława Kaczyńskiego", której autor Bartosz Żurawiecki wprost pisze o tym, że Kaczyński był gejem. Przeczytajcie szczegóły na Shownews.pl.

Bogusław Kaczyński zostawił po swojej śmierci olbrzymi majątek, który przepisał założonej przez siebie fundacji Orfeo. Do grobu zabrał jednak znacznie więcej - prywatne tajemnice, o których prawie w ogóle nie mówił. Czasem jedynie sugerował, że z jego samotnością stoją znacznie bardziej skomplikowane uczucia i relacje:

Wytykanie palcem czyjejś inności, wyszydzanie skłonności, gustów i zamiłowań powoduje, że ludzie zaczynają się kryć ze swoimi uczuciami. Świat, który nas otacza, jest po prostu grubiański. Szczególnie widocznie staje się to w krajach peryferyjnych, oddychających jakimś prowincjonalnym czasem. A przecież miłość jest wyłączną sprawą bohaterów całego zdarzenia i czyjakolwiek ingerencja to rzecz szkodliwa i nade wszystko

- pisał w autobiograficznej książce "Wielka sława to żart", którą cytowaliśmy jako pierwsi w Polsce.

Teraz na rynek trafiła nowa pozycja poświęcona Bogusławowi Kaczyńskiemu, nieodżałowanemu koryfeuszowi opery. Bartosz Żurawiecki w pozycji "Primadonna. Biografia Bogusława Kaczyńskiego" wprost pisze o tym, że Kaczyński był gejem. Żurawiecki rozmawiał z jego znajomymi, którzy w mniej lub bardziej otwarty sposób przyznają, że Kaczyński skrywał swoją homoseksualność przed publicznością.

To było taką tajemnicą poliszynela. Bogusław Kaczyński był takim człowiekiem, który, jak piszę w tej książce, sprzedawał przegięcie szerokim rzeszom obywateli. On był człowiekiem, który jednak wyróżniał się na tle tej PRL-owskiej szarzyzny i na tle pewnych wzorców męskości, które [wtedy] obowiązywały

- mówił Żurawiecki w podkaście z cyklu "Lepiej późno niż wcale" radia TOK FM.

Autor książki uświadomił słuchaczy i czytelników, że cały świat opery to przecież "przegięcie" i teatralność: wielkie emocje, porywające uczucia, monumentalne libretta i patos. Kaczyński czuł się w takim środowisku jak ryba w wodzie, chociaż ciągle utyskiwał, że "w innej rzeczywistości" byłby pewnie bardziej doceniany. To PRL-owska Polska dała mu jednak status gwiazdy i swoistego kolorowego ptaka, który poza jej granicami zapewne tak kolorowy już by nie był. Ale dlaczego właściwie Kaczyński ukrywał swoją homoseksualność?

Homoseksualność i homoseksualizm kojarzyły się wtedy raczej z szaletami, z marginesem społecznym, z pikietami w parku, a Kaczyński stał na zupełnie przeciwległym biegunie. Był eleganckim panem od kultury wysokiej, ale myślę, że ta jego inność jednak biła po oczach, ona była jakimś przedmiotem plotek i podtekstów. Pamiętam z jakichś takich kręgów rodzinnych, gdzie z jednej strony się tego Kaczyńskiego podziwiało, ale z drugiej się tam coś szeptało, że on jest "taki i taki", "jakiś taki". I myślę, że on też sobie zdawał doskonale z tego sprawę i [stworzył] cały kamuflaż, że się ożenił w pewnym momencie

- padło w podkaście.

Faktycznie, Bogusław Kaczyński ożenił się raz, będąc grubo po trzydziestce. Został wyswatany przez swoje przyjaciółki z opery, ale małżeństwo z malarką Jadwigą Marią Jaroszewicz szybko się rozpadło. Podobno poszło o "prozę życia", bo artysta Kaczyński nie nadawał się do planowania zmywania naczyń. Jak było naprawdę, raczej już się nie dowiemy...

Bogusław Kaczyński zabrał do grobu swoje największe tajemnice...

Bogusław Kaczyński skrywał wiele tajemnic. Intymne i sensacy...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

V
Varso
Wielkie hallo, sam o tym powiedział w telewizji.

Czym się tu ekscytować?
m
michał
ale mi nowość. Cała Warszawa o tym widziała. Pan Bogusław był człowiekiem dobrze wychowany i wielkiej klasy, nie obnosił się ze swoją orientacją tylko opowiadał o tym co było jego wielką pasją - muzyce. To samo tyczy się i Pana Waldorffa, czy wcześniej Stanisława Moniuszki. Po Warszawie chodziła taka anegdota, żeby na oficjalne rauty nie zapraszać Moniuszki z małżonką bo i tak przyjdzie z którymś ze swoich "bratanków".
Wróć na shownews.pl shownews.pl