Norbi nie boi się utraty posady w TVP. Zdradził nam, na czym robi największe pieniądze!

Norbi świętował w ubiegłym roku 25 lat działalności artystycznej. Początki muzycznej kariery piosenkarza, które przypadły na drugą połowę szalonych lat dziewięćdziesiątych, były iście spektakularne. Debiutancki album wokalisty z czerwca 1997 roku, zatytułowany "Samertajm", promowały aż cztery przebojowe single, w tym nieśmiertelny megahit "Kobiety są gorące" oraz tytułowy utwór nagrany w duecie z samą Natalią Kukulską. Za ten krążek Norbi otrzymał zresztą prestiżową nagrodę Akademii Fonograficznej - Fryderyka w kategorii "Album roku - dance & techno".

Szybko okazało się, że charyzmatyczny artysta świetnie radzi sobie nie tylko na scenie, ale także przed kamerą. Norbert Dudziuk, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, prowadził teleturnieje emitowane na antenach TVN i TVN Gra. Jesienią 2018 roku został nową twarzą TVP. Początkowo powierzono mu prowadzenie programu "Jaka to melodia?", z którym wówczas po wielu latach pożegnał się Robert Janowski.

Rok później władze stacji postanowiły dokonać kolejnej zmiany. Prowadzenie muzycznego quizu powierzono Rafałowi Brzozowskiemu, a Norbi został gospodarzem prowadzonego dotychczas przez niego "Koła fortuny".

W ostatnich dniach przez media przetoczyły się nieoficjalne doniesienia na temat niepewnej przyszłości programu. W rozmowie z ShowNews.pl Norbi przyznał, że na ten moment nic mu nie wiadomo na temat ewentualnego zdjęcia "Koła fortuny" z anteny TVP.

Nie mam pojęcia - oznajmił.

Norbi ujawnił, że po raz ostatni na planie "Koła fortuny" był w maju tego roku. Prezenter wyjaśnia jednak, że aktualna przerwa w nagraniach nie jest niczym nadzwyczajnym. Odcinki nagrywane są bowiem na zapas. Wokalista zdradził nam, że aktualna seria będzie emitowana aż do Wielkanocy.

W ubiegłych latach było tak samo. Kończyliśmy sesję i następnie czekaliśmy na decyzję, co dalej. Szczerze mówiąc, nie jest więc to nic nowego - uspokaja Norbi w rozmowie z redaktorem ShowNews.pl.

Mimo przestoju w nagraniach "Koła fortuny", Norbi nie może narzekać na brak zajęć. Artysta wyjawił nam, że od początku maja zagrał w sumie aż 60 koncertów. Telefon od nas odebrał zresztą na pokładzie samolotu, ponieważ letni sezon kończy występem w angielskim Birmingham.

Miałem bardzo dobry sezon. Tu mogą zacytować mojego kolegę z zespołu, Michała, który powiedział: "Stary, w końcu czuję, że gramy". Można powiedzieć, że wróciliśmy do takiego grania, jakie było przed pandemią. Graliśmy koncerty praktycznie w każdy weekend - mówi ShowNewsowi Norbi.

Norbi wyznał, że ewentualne pożegnanie się z posadą w telewizji nie byłoby dla niego zbyt dotkliwe.

Tak jak mówiłem, ja żyję z estrady. Dla mnie to jest taka sytuacja, że dziś jestem, a jutro mnie ma. Jestem do zatrudnienia. Jestem człowiekiem z zewnątrz - tłumaczy.

Norbi zdradził nam, że tęskniłby jedynie za wspaniałą atmosferą na planie, którą tworzą członkowie zgranej ekipy i sami uczestnicy.

Atmosfera na planie jest wspaniała. Ludzie, którzy pracują z nami, są świetni, Gracze oczywiście też. Z tego powodu więc byłoby mi smutno - mówi w rozmowie z ShowNews.pl.

Zapytaliśmy również Norbiego, czy przypadkiem marzy mu się prowadzenie innego programu telewizyjnego.

Nie. "Koło fortuny" bardzo mi pasowało i nadal pasuje - podkreśla.

Na koniec Norbi zapewnił nas, że poradzi sobie bez względu na to, czy produkcja "Koła fortuny" będzie kontynuowana, czy też nie.

Ja jestem estradowcem. Robię to już 26 lat. Zawsze z tego żyłem - podsumowuje.

Chcielibyście dalej oglądać "Koło fortuny" z Norbim w roli gospodarza?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl