Marcin Hakiel myśli nad unieważnieniem związku małżeńskiego?
Marcin Hakiel przez wiele lat był mężem Katarzyny Cichopek. Chociaż rozstali się ponad 1,5 roku temu, w świetle prawa kanonicznego nadal pozostają małżeństwem.
Niektóre pary decydują się na to, by unieważnić sakrament. By doczekać się tzw. "rozwodu kościelnego", strony muszą wykazać, że związek z jakiegoś powodu nie był uczciwy. Dochodzi do tego m.in. wtedy, gdy narzeczeni składają przysięgę pod przymusem, a także jeśli w chwili zawarcia związku małżeńskiego zatajają chorobę. Na taki krok do tej pory zdecydowali się m.in. Dorota Szelągowska i Adam Sztaba oraz Katarzyna Skrzynecka i Zbigniew Urbański.
Czy na taki ruch zdecyduje się także Marcin Hakiel? Tancerz w rozmowie z "Rewią" powiedział, że zapoznał się już z tym, jak wygląda procedura. Na razie jednak nie miał czasu zająć się formalnościami.
Dowiadywałem się, jaka to jest procedura, nie będę ukrywał, ale nie miałem czasu, żeby się tym zająć. Nie mam takiej decyzji podjętej, czy tak czy nie. Prosiłem panią mecenas, żeby mi to przedstawiła i nie jest to jakieś bardzo zawiłe.
Czy Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek dostaną rozwód kościelny?
Czy jednak Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek dostaną "rozwód kościelny", jak popularnie nazywa się unieważnienie sakramentu? Ksiądz zaprzyjaźniony z redakcją ShowNews ma w tej kwestii spore wątpliwości.
W przypadku pana Hakiela nie widzę żadnych podstaw do unieważnienia małżeństwa. To, że pani Kasia od niego odeszła, nie jest żadnym powodem, by otrzymać unieważnienie sakramentu. To nie był ślub warunkowy, w którym jedna strona kocha do momentu, w którym robi to druga. Kasia i Marcin ślubowali przecież miłość przed ołtarzem i dali Bogu ważne słowo do śmierci, a nie do któregoś roku.
Duchowny podkreślił, że Hakiela i Cichopek obowiązuje takie prawo, jak wszystkich innych.
Zdziwiłbym się, jeśli sąd unieważniłby to małżeństwo kościelne. To nie jest tak, że weźmie się adwokata i wygra się sprawę. Śluby składa się bowiem dożywotnio. Dlatego Hakiel jest mężem Cichopek. Nieważne, czy się jest księdzem, aktorem, czy dziennikarzem, wszystkich obowiązuje jedno prawo i nikt nie jest ponad nim.
Ksiądz wspomniał też o podróży Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego do Jerozolimy.
Katarzyna Cichopek pojechała z Maciejem Kurzajewskim do Ziemi Świętej. Nie wiem, czy wybrała się tam, by dziękować Bogu, że zerwała z mężem, czy za to przepraszać? Czym tu się chwalić? Przecież Ziemia Święta jest miejscem, w którym urodził się Bóg. Kurzajewski zerwał swoje małżeństwo ze Smaszcz, ona swoje z Hakielem. A oni jeszcze się cieszą i mówią, jacy to są szczęśliwi. A dlaczego nieszczęśliwi są pan Hakiel i Paulina Smaszcz? Są tutaj dwa rozbite małżeństwa, które ślubowały sobie przed ołtarzem. Co innego, gdyby wzięli śluby cywilne, a oni przysięgali przed Bogiem. Jak daje się słowo Bogu, to nie można sobie żartować.
Duchowny dodał, że nie ocenia samej Kasi Cichopek, a jej czyny.
Oczywiście nie osądzam Katarzyny Cichopek, tylko mogę osądzać jej czyny i jej stosunek do prawa kanonicznego, które złamała. Chyba, że małżonkowie nie wiedzieli, co mówi. To jednak trzeba by było udowodnić, że pani Kasia albo pan Marcin jest chory psychicznie - powiedział ksiądz zaprzyjaźniony z redakcją ShowNews.pl.
Zerknijcie do galerii, gdzie przypomnijmy, jak wyglądała podróż Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego do Jerozolimy.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!