Znamy prawdę o tym, w jaki sposób schudła Katarzyna Bosacka! Lepiej nie idźcie w jej ślady. Tylko u nas WIDEO

Katarzyna Bosacka niedawno stała się bohaterką kolorowej prasy. Ta szczególnie chętnie rozpisywała się nie tylko na temat kulisów rozstania jej i męża, ale także na temat metamorfozy, jaką przeszła. Królowa polskich etykiet nie ukrywa, że lubi się ruszać. Jak przyznała w rozmowie z ShowNews.pl, za spacer uważa ten, w ciągu którego zrobi co najmniej 5 kilometrów. Przeważnie pokonuje jednak przynajmniej dwukrotnie dłuższy dystans. Jak nauczyła się bowiem w Kanadzie, "nie ma złej pogody, jest złe ubranie".

Biorę psa i idę na dłuższy spacer. Właściwie całą jesień przespacerowałam. Staram się robić co najmniej siedem, zdarza się, że zrobię dwanaście kilometrów. Mam mnóstwo energii. Niektórzy twierdzą, że powinnam zasilić jakąś pobliską elektrownię swoją energią. Staram się też wiele trudnych spraw rozchodzić, dlatego że nie ma nic lepszego niż wysiłek fizyczny. Wtedy we krwi pojawiają się endorfiny, a poziom kortyzolu, czyli hormon stresu spada. Rzeczywiście człowiek zmęczony nie jest w stanie myśleć o złych sprawach, a jedynie o dobrych.

Gwiazda dodała, że ostatnio znalazła czas nie tylko na spacery, a także na siłownię. Tam przyciąga uwagę przez swoje nietypowe zachowanie.

Jestem chyba jedyną osobą, jaką znam i widziałam na siłowni, która czyta książki na orbitreku albo na rowerku stacjonarnym. [...] Wysiłek fizyczny jest niesłychanie ważny. Ludzie przed wynalezieniem środków transportu robili około 10 kilometrów. To pozwalało być szczuplejszym, sprawniejszym. Szczupli i sprawniejsi żyją też dłużej, są też szczęśliwsi, jeśli się po prostu zmęczą.

Katarzyna Bosacka zdradziła nam także, że schudła już 17 kilogramów. Niestety przez to stała się łatwym celem dla oszustów, którzy ukradli jej wizerunek.

Niestety skradziono mój wizerunek do reklamy suplementów diety. To jest nieprawda, proszę w to nie wierzyć. W moim przypadku zadziałał stres, a w przypadku stresu ratowałam się po prostu aktywnością fizyczną. To też bardzo pomogło mi schudnąć. Jestem 17 kilogramów lżejsza, jestem szczęśliwsza i mogę powiedzieć, że wszystko jest u mnie w porządku.

Gwiazda ujawniła także, że nie stosowała żadnej diety.

Miałam klasyczny wstręt do jedzenia. Są tacy, którzy zajadają stres - znam osoby, które wstawały w nocy, żeby coś zjeść i się pocieszyć. Miałam odwrotnie. Mój organizm tak się zestresował, że nie mogłam patrzeć na jedzenie. Zauważyłam też i nad czym ubolewałam, że gotowanie nie sprawiało mi przyjemności. Tak jak mówi Magda Gessler, jeśli człowiek ma złą energię, to też źle mu się gotuje, nie chce mu się, ma wstręt do tego, co robi i to nie jest fajne. Jeśli jesteśmy stabilni emocjonalnie, zadowoleni, szczęśliwi i gotujemy z pasją, to dużo lepiej nam to wychodzi.

Zobaczcie, co jeszcze zdradziła Katarzyna Bosacka.

Przypominamy, jak zmieniła się Katarzyna Bosacka.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!