Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Kobuszewski miał się nigdy nie urodzić. Poruszająca historia dzieciństwa aktora

Wiktoria Zając
Wiktoria Zając
Jan Kobuszewski
Jan Kobuszewski AKPA
Mija 4. rocznica śmierci niezwykle utalentowanego aktora i kabareciarza Jana Kobuszewskiego. Już od jego narodzin rodzina nie miała wątpliwości, że będzie on kimś wyjątkowym. Niewiele jednak brakowało, a świat nie doświadczyłby jego talentu. Gdy mama Kobuszewskiego była z nim w ciąży usłyszała od lekarza straszne słowa...

Jan Kobuszewski odszedł 28 września 2019 r. To był cios nie tylko dla jego najbliższych, ale również dla wszystkich miłośników jego talentu. Aktor całe życie związany był z Warszawą. To tu tworzył i prowadził życie rodzinne u boku ukochanej żony Hanny Zembrzuskiej, z którą miał córkę Marynę.

Jana Kobuszewskiego miało nie być na tym świecie

Jan Kobuszewski urodził się 19 kwietnia 1934 r. w Warszawie w drewnianym domu przy ul. Nadwiślańskiej na Nowym Bródnie. Niewiele jednak brakowało, a przyszłego aktora nie byłoby na tym świecie. Gdy jego matka Alina była z nim w ciąży, usłyszała od lekarzy, że powinna dokonać aborcji. Wszystko przez swój słaby stan zdrowia. Kobuszewska cierpiała na chorobę nerek, do tego zaszła w ciążę w stosunkowo późnym wieku. Jednak matka Jana kategorycznie odmówiła.

- Prędzej umrę sama niż miałabym własne dziecko zgładzić - taką odpowiedź, którą cytuje starsza siostra Kobuszewskiego, Hanna Zborowska z Kobuszewskich, w swojej książce "Humor w genach", rzuciła lekarzom.

Narodziny Jana zostały uznane przez lekarzy i rodzinę za cud. Aktor pojawił się na świecie o piątej nad ranem. Jego dwie starsze siostry, Hanna i Maria, od razu oszalały na jego punkcie.

Dzieciństwo Jana Kobuszewskiego. Był najważniejszą osobą w domu

Janek skradł serca całej rodziny. Jego siostra marzyła, żeby brat został aktorem albo malarzem.

"Mały Jaś widocznie podsłuchiwał. Po wielu latach za radą Marysi wstąpił do Szkoły Teatralnej w Warszawie. Jest znanym aktorem i mogę wyznać - zacnym i dobrym człowiekiem. Jednak wówczas, w 1934 roku, pochylając się nad becikiem Jasia, nic o jego przyszłości jeszcze nie wiedziałam i toczyłam z rodzicielką zacięte boje o wszystko, co dotyczyło wymarzonego braciszka.
- A gdy dorośnie, to czym się będzie zajmował? Może zostanie malarzem albo aktorem? – marzyłam.
- Wykluczone, żadnym aktorem. A jeśli zapragnie być księdzem, to co powiesz? - przekomarzała się mama.
Teraz ja straciłam cierpliwość.
- Po moim trupie! - wykrzyknęłam.
- Głupie żarty, taki śliczny chłopiec miałby chodzić w sutannie, nigdy! Też mamusia wymyśliła!
- Za dużo sobie pozwalasz, twoje szczęście, że jeszcze leżę, ale jak wstanę... -
zgromiła mnie matka.
- Zresztą, o czym tu mówić? Jaś sam sobie wybierze zawód. Najważniejsze, żeby wyrósł na porządnego człowieka, żeby był dobry i żeby go ludzie kochali" - napisała Hanna Zborowska z Kobuszewskich w swojej książce "Humor w genach".

Jan Kobuszewski od początku był ulubieńcem całej rodziny, szczególnie starszych sióstr, które zapraszały do domu znajomych, aby podziwiali małego Jasia.

"Od pierwszej chwili swojego istnienia stał się najważniejszą osobą w naszym domu. Nie tylko ja szalałam za braciszkiem. Moja siostra także dostała bzika na jego punkcie, szczyciła się małym i sprowadzała do domu koleżanki, żeby go podziwiały" - dodaje siostra Kobuszewskiego.

Dalsze losy Jana Kobuszewskiego opisaliśmy w poniższym artykule:

Jan Kobuszewski zmarł 28 września 2019 roku. Zobaczcie, jak obecnie wygląda jego grób:

Jan Kobuszewski zmarł w 2019 roku. Jak dziś wygląda jego grób? Przewiń dalej, by zobaczyć zdjęcia

Tak wygląda grób Jana Kobuszewskiego. Smutny widok. Wybitny ...

od 16 lat

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl