Irena Dziedzic brutalnie PONIŻYŁA Dowbor. Katarzyna cierpiała, to mogło zrujnować jej karierę!

Irena Dziedzic przez wiele lat pracowała w Telewizji Polskiej i w oczach opinii publicznej uchodziła za prawdziwą legendę stacji. Dziennikarka przez lata prowadziła program "Tele-Echo", który pokochali Polacy. Dziś równie dużą sympatią cieszy się młodsza koleżanka Dziedzic po fachu - Katarzyna Dowbor. Zanim zaczęła prowadzić "Nasz nowy dom" (była gospodynią formatu w latach 2013-2023), przez wiele lat pracowała w Telewizji Polskiej. Panie, rzecz jasna, znały się z pracy, jednak nie pałały do siebie sympatią - Irena Dziedzic publicznie dała do zrozumienia, co sądzi o młodszej koleżance...

Zarówno Irena Dziedzic, jak i Katarzyna Dowbor uznawane były za ulubienice telewidzów. Pierwsza z pań pracowała w TVP już od 1956 roku, a jeszcze w latach dwutysięcznych jej głos można było usłyszeć w Programie I Polskiego Radia. Druga z kolei przez wiele lat związana była z publicznym nadawcą, następnie przeszła do Polsatu, gdzie prowadziła "Nasz nowy dom", a niedawno podjęła współpracę z Canal+.

Gdy Dowbor zaczynała telewizyjną karierę, jej mentorką była Edyta Wojtczak. To ona dostrzegła w Katarzynie "to coś" - nigdy wcześniej ani nigdy później nie miała już innych uczniów. W swojej książce Wojciech opisywała Dowbor jako "jej pomysł" i wyjawiała: "To ja wymyśliłam, że będzie spikerką".

Najwyraźniej nie wszystkim przypadło to do gustu... Sama Katarzyna Dowbor była świadoma uczuć, które żywiła do niej Irena Dziedzic.

"Dziedzicowa strasznie się mnie czepiała. Nie lubiła mnie. (...) Chciała mnie przejąć od Edyty, ale Edyta się nie zgodziła. I za to Dziedzic mnie znienawidziła" - opowiadała w "Prezenterkach".

Edyta Wojtczak dała Katarzynie szansę, którą ta w pełni wykorzystała - w końcu dziś uchodzi za jedną z największych gwiazd dziennikarstwa. Dziedzic miała jednak nieco inne zdanie o warsztacie młodszej koleżanki i dała temu wyraz publicznie.

"Nie udzielałam rad pani Dowbor. Nie zwracała się do mnie - ja nie proponowałam. (...) Znalazła się w telewizji dzięki jego [byłego męża, Janusza Atłasa - red.] zabiegom u płk. Wojciechowskiego. Czegóż mogłam nauczyć tak ustosunkowaną osobę? (...) Jakich technik używać wobec kogoś, kto najwidoczniej całą nadzieję pokłada w urodzie?" - opisywała na łamach książki "Teraz ja. 99 pytań do mistrzyni telewizyjnego wywiadu".

To musiało sprawić Dowbor ogromną przykrość. Dziennikarka nie pozostawiła słów starszej koleżanki po fachu bez odpowiedzi - tłumaczyła, że na wizję trafiła dzięki nie znajomościom, a temu, że Edyta Wojtczak przygotowała ją do tej pracy i podjęła taką decyzję. Mentorka Katarzyny poświęciła dwa lata, by ćwiczyć ze swoją uczennicą. Następnie oddała jej swój telewizyjny dyżur (czym naraziła się zresztą starszym koleżankom, które, jak dowiadujemy się z wypowiedzi Katarzyny Dowbor opublikowanej na łamach książki "Prezenterki", "mówiły jej, że sobie nie życzą, by była kolejna osoba do zapowiadania").

Ironią losu jest, że w ostatnich latach życia Irena Dziedzic popadła w długi i mieszkała w brudnym mieszkaniu, w którym grasowało robactwo i unosił się fetor, a Katarzyna Dowbor wraz ze swoją ekipą zajmowała się remontami w programie "Nasz nowy dom"...

Przypominamy, w jakich warunkach żyła Katarzyna Dowbor:

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!