Niewiele jest programów, które są na antenie od 30 lat - a taka jest właśnie "Familiada", którą od 1994 roku prowadzi Karol Strasburger. Co ciekawe, prezenter przez trzy dekady nie zaangażował się właściwie w żaden inny projekt zawodowy - Strasburger słynie ze swojej "niezłomności", bo nigdy nie zbliżył się do żadnej z opcji politycznych, nie opowiadał w wywiadach o przymilaniu się temu czy innemu prezesowi. On sam jest z tego wyraźnie dumny:
(...) Nie dałem się wmanewrować w żadne układy i nie zgadzałem się na podpisywanie paragrafów promocyjnych, które narzucałyby mi cokolwiek ze strony ówczesnej TVP. Nigdy nie sprzyjałem jakimikolwiek opcjom politycznym i na swoich mediach społecznościowych nie pozwalałem ani sobie ani innym na takie wycieczki. Robiłem to celowo, z premedytacją. Nie miałem i nie mam ochoty na jakiekolwiek powiązania, które według mnie bardzo często służą uzyskiwaniu profitów prywatnych czy zawodowych: więcej propozycji, lepsze stawki itd. Prywatnie mogę i sprzyjam konkretnym wartościom i ugrupowaniom, ale profesjonalizm i kanon wartości nie pozwoliłyby mi na agitowanie w którąś stronę czy obnoszenie się z przekonaniami publicznie
- mówi Strasburger w "Super Expressie", podkreślając, że ma świadomość tego, że jest zatrudniony tylko jako współpracownik Telewizji Polskiej. To z jednej strony brak stabilności, ale i gwarancja niezależności - jeśli ktoś będzie chciał się go pozbyć, przyjmie to z naturalny ruch biznesowy.
Karol Strasburger podkreśla, że inwestował przede wszystkim w szkolenia i podnoszenie własnych kwalifikacji, a nie zajmował się przymilaniem temu czy innemu kierownictwu. Uważa, że artyści powinni być niezależni, a tłumaczenie tego, że ktoś "został do czegoś zmuszony" to zwykła wymówka, bo przecież zawsze miał wybór. Karol Strasburger ujawnił też, że prywatnie walczył o niezależność "Familiady", chociaż ukrywał to przed widzami:
Prywatnie, proszę mi wierzyć, przeprowadzałem wiele poważnych rozmów i walczyłem o to, abym ani ja sam ani mój program nie został "przejęty" przez poglądy i osadzony w ramach konkretnej opcji i narzucanych zasad. Udało się i bardzo cieszę się na ten jubileusz
- mówi w "Super Expressie".
Dziennikarze zapytali jeszcze Karola Strasburgera o to, co myśli na temat ewentualnego przejęcia swojej posady przez Przemysława Babiarza, który z kolei odszedł z "Va Banque". Strasburger z klasą wycisza te plotki i sugeruje, że jest to nieprawdopodobny scenariusz, ale zawsze jest na niego gotowy.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?