Małgorzata Potocka o serialu "Matki, żony i kochanki"
Serial był kultowy, a losy czterech przyjaciółek po latach porównywane były nawet do historii kobiet z "Seksu w wielkim mieście", ale osadzonych w polskich realiach. Małgorzata Potocka w "Matkach, żonach i kochankach" wcieliła się w rolę pielęgniarki i uważa, że główna bohaterka po niemalże 20 latach powinna nadal nieść pomoc chorym, ale przy tym dodaje, że serialowa Wanda świetnie sprawdziłaby się w roli aktywistki.
Widzę się w roli jakiejś przywódczyni pielęgniarek, strajku pielęgniarek czy też jakiejś działającej partii zielonej, bo ta Wanda była bardzo życiowo zaangażowana i na pewno z czasem jej to nie minęło.
W naszej rozmowie nie zabrakło odrobiny wspomnień i wyraźnej chęci na to, aby powtórzyć przygodę sprzed blisko 30 lat.
Ja bym bardzo chciała wrócić, bo serial jest przede wszystkim świetnie wypromowany i są fajne bohaterki i byłoby to bardzo ciekawe, jak potoczyły się ich losy i to, że jednej bohaterki niestety brakuje, to tak można było rozpocząć serial.
W kultowym w latach dziewięćdziesiątych serialu swoje pierwsze kroki w branży filmowej stawiali Anna Mucha i Mateusz Damięcki. Jak tę dwójkę wspomina aktorka?
Od samego początku widać było, że to ambitni młodzi ludzie. Odważni i bardzo zdeterminowani i w ogóle fantastyczni.
Przyjaźń z serialu
Serial, który opowiadał o losach czterech, zgoła różnych od siebie przyjaciółek, był jedną z pierwszych takich produkcji w Polsce, gdzie przed szereg wychodziły problemy kobiet. Być może to sprawiło, że aktorki połączyła silna więź. Małgorzata Potocka przyznaje, że do tej pory najczęstszy kontakt ma z Anną Romantowską, czyli serialową Wiktorią.
Z Anną to jesteśmy bardzo blisko, bo teraz nawet grałyśmy w "Gangu zielonej rękawiczki" już drugi sezon, gramy główne role. Z Elą widujemy się tak sporadycznie, odsunęła się troszeczkę i zajęła się swoim życiem, ale jesteśmy w bardzo bliskiej relacji i jak się widzimy, to rzucamy się na siebie z wielką radością. Jesteśmy bardzo związane.
Zapytaliśmy także aktorkę o to, jak poradziła sobie z depresją, ponieważ niepokojące informacje o jej stanie zdrowia pojawiły się w sieci. Małgorzata Potocka zareagowała śmiechem na to pytanie i szybko odparła, że to nie ma związku z prawdą:
Z tego wywiadu, którego jakiś czas temu udzieliłam, można było wywnioskować, że Potocka jest chora na depresję. Nie jestem chora na żadną depresję i po prostu miałam moment załamania przez jakiś czas, który wynikał z dramatycznych wydarzeń, ale to nie jest depresja, która powoduje, że człowiek jest chory i się latami leczy. To było załamanie nerwowe, ale znam temat, ponieważ moja matka miała depresję i masa osób mi bliskich.
Czy chcielibyście, aby "Matki, żony i kochanki" wróciły na antenę? Zanim to nastąpi, przypomnijmy sobie, jak wyglądały aktorki na planie produkcji.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?