Córka Olafa Lubaszenki nagle zniknęła z mediów. Co się dzieje z Marianną Linde?

Olaf Lubaszenko 6 grudnia kończy 55 lat. O życiu prywatnym aktora ostatnio mówiło się głównie w kontekście jego walki z otyłością. Przed kilkoma laty głośno było natomiast o jedynej córce artysty, Mariannie Linde, która jest owocem jego małżeństwa z Katarzyną Groniec. Para poznała się podczas pracy nad musicalem "Metro" w Teatrze Buffot. W 1992 roku wzięli ślub, a zaledwie rok później na świat przyszła ich córka Marianna. Choć małżeństwo artystów przetrwało zaledwie trzy lata, to oboje dbali o to, by ich córka miała szczęśliwe dzieciństwo.

30-letnia Marianna Linde jest zdolną aktorką i utalentowaną wokalistką. Talent otrzymała w genach - po ojcu i dziadku przypadło jej zamiłowanie do gry i występów na deskach teatrów, a dzięki mamie pokochała śpiew. Córka Olafa Lubaszenki i Katarzyny Groniec studiowała italianistykę na Uniwersytecie Warszawskim, jednak nie ukończyła tego kierunku. Została natomiast absolwentką wydziału aktorskiego na Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Dodatkowo śpiewu uczyła się w Szkole Piosenki Elżbiety Zapendowskiej i Andrzeja Głowackiego. Jej talent można było podziwiać w różnego rodzaju przeglądach i konkursach. Głośno zrobiło się o niej w 2018 roku, kiedy to wystąpiła w "The Voice of Poland". W 9. edycji programu odpadała na etapie Nokautów. Wcześniej udało jej się nagrać płytę z zespołem The Distortions.

Marianna Linde nazwisko odziedziczyła po pradziadku - Julianie Linde. Mężczyzna był Niemcem szwedzkiego pochodzenia, który w 1939 roku wyjechał z zajętego po wybuchu II wojny światowej przez ZSRR Białegostoku. Jego syn Edward Linde-Lubaszenko w 1941 wraz z matką, z pomocą radzieckiego kapitana Mikołaja Lubaszenki, przeprowadzili się do Archangielska, podając się za jego rodzinę. O swoim prawdziwym ojcu aktor dowiedział się dopiero w dorosłym życiu. W 1991 postanowił dodać człon Linde do nazwiska Lubaszenko. Prawnuczka Marianna postanowiła oddać hołd przodkowi i przyjęła jego nazwisko, o czym opowiadała w 2019 roku w "Dzień dobry TVN". Korzystając z obecności na antenie zdradziła, jak to jest być córką sławnych rodziców.

Znani rodzice to błogosławieństwo i przekleństwo. [...] Zawsze traktowałam to jako coś krępującego, nie lubiłam o tym rozmawiać, a teraz jestem właściwie dumna z tego, że mam takie nazwisko, ale nie jestem z tym jakoś super łatwo żyć - wyznała Marianna Linde.

Aktor ma świadomość, że wiele stracił, gdyż kiedy Marianna była dzieckiem, on bardzo dużo pracował. Z czasem udało mu się jednak odbudować relację z pociechą i dziś jest bardzo dumny z jej sukcesów.

Najbardziej imponują mi w niej niezależność myślenia, samodzielność i świadomość tego, dokąd chce iść. Odkryła to znacznie wcześniej niż ja i w tej drodze nie ma miejsca na to, by jakiekolwiek jej wybory były kojarzone z ojcem ani, nie daj Boże, z jego pomocą w sprawach zawodowych. Mania dba o to, żeby swoje osiągnięcia zawdzięczać wyłącznie sobie. To mnie zachwyca. Rozmawiamy długo i dużo, ale kiedy wchodzimy w sferę jej decyzji, czuję, że nie mam tam wstępu. Bardzo to szanuję - powiedział Lubaszenko w rozmowie z "Twoim Stylem".

30-latkę można oglądać w Teatrze Capitol w spektaklu "Mock. Czarna burleska". Niedawno wydała też nową piosenkę pt. "Fe". Do tej pory teledysk doczekał się niespełna 2 tysięcy odtworzeń w serwisie YouTube. Ostatnią dużą rolą Linde była ta w serialu "Zakochani po uszy", gdzie wcielała się w postać Natalii. Marianna zrezygnowała jednak z telewizji na rzecz Opery Krakowskiej. Zagrała tam główną rolę w spektaklu Moniki Strzępki "Joanna d'Arc". Aktorka i wokalistka wystąpiła także m.in. w "Żmijowisku" i "Planeta Singli. Osiem historii".

Zobaczcie, jak dziś wygląda Marianna Linde. Podobna do znanego ojca?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!