Andrzej Kopiczyński zmarł 13 października 2016 roku w wieku 82 lat. Żegnali go nie tylko bliscy i przyjaciele, ale także wszyscy miłośnicy jego talentu. Do dziś fani doskonale pamiętają go z kultowego serialu "Czterdziestolatek". Aktor spoczął na warszawskich Powązkach. Przez pierwsze lata jego nagrobek wzbudzał wiele kontrowersji. Córki aktora, Katarzyny Kopiczyńskiej, nie było bowiem stać na postawienie pomnika, a nie chciała korzystać z pomocy oferowanej ze strony Ministerstwa kultury i Dziedzictwa Narodowego. W końcu jednak udało się jej zebrać pieniądze i na grobie Kopiczyńskiego widnieje biała rzeźba w formie pnia drzewa, w którym wykuto postać Jezusa.
Andrzej Kopiczyński dzielnie walczył z chorobą
Alzheimera zdiagnozowano u aktora w 2014 roku. Od tamtego momentu to na jego żonę, Monikę Dzienisiewicz-Olbrychską, spadł cały ciężar opieki nad aktorem.
- Choroba się nie cofa, ale jakby została zatrzymana. Andrzej ma świetną opiekę. Wygląda bardzo dobrze. Jest w naprawdę dobrej formie, ale wiadomo, nie może już grać. Ma kłopoty z pamięcią, również ze słuchem. Ale się buntuje i wyrzuca wszystkie aparaty słuchowe, które mu kupuję - mówiła "Super Expressowi" żona aktora.
Z każdym miesiącem stan Kopiczyńskiego się pogarszał. Bywał agresywny i przestał poznawać bliskich. Żona aktora nie wyobrażała sobie jednak, że miałaby zrezygnować z codziennej opieki nad nim. Niestety, cztery miesiące przed śmiercią Andrzeja doszło do tragedii...
Andrzej Kopiczyński nie wiedział o śmierci żony
Ich małżeństwo było wyjątkowe. "Było to najtrwalsze, najszczęśliwsze i najdłuższe małżeństwo. Choć niełatwe. Oboje byli nieprzeciętnymi osobowościami. O silnych charakterach... “- pisał przyjaciel pary, aktor Witold Sadowy, na łamach serwisu e-teatr.pl. Monika z oddaniem zajmowała się chorym mężem, jednak powoli traciła siły.
25 czerwca 2016 roku Dzienisiewicz-Olbrychska prowadziła samochód ulicami Warszawy. Nagle kobieta źle się poczuła. Dostała rozległego wylewu i choć pomoc nadeszła szybko, zmarła. Był to cios dla całej rodziny. Andrzej Kopiczyński nie miał jednak pojęcia, że właśnie odeszła miłość jego życia. Aktor był już wtedy w fatalnym stanie. Nie poznawał bliskich, nie miał świadomości tego, co się z nim dzieje. Nie zdawał sobie sprawy, że już nigdy nie zobaczy żony, która z oddaniem się nim opiekowała. Nie był obecny również na jej pogrzebie.
- Bardzo się zmartwiłam, kiedy dowiedziałam się, że Monisia nie żyje... Bardzo... Andrzej nie wie nawet, że jego żona nie żyje. Teraz będą się nim zajmować rodzina i przyjaciele. Jest jego córka... Ja do niego nie dotarłam. On jest w bardzo ciężkim stanie, ma zaburzoną świadomość... - mówiła "Super Expressowi” ze łzami w oczach aktorka Zofia Czerwińska.
"Tracił siły i pamięć. Wymagał nieustającej pomocy. Nie wiem, jak się potoczą jego losy bez niej. Dobrze, że nie ma już świadomości" - napisał wtedy Witold Sadowy na e-teatr.pl.
Ostatecznie Kopiczyński trafił do specjalistycznego ośrodka dla chorych na Alzheimera w Warszawie. Tuż przed śmiercią stan jego zdrowia na tyle się pogorszył, że aktor musiał zostać przyjęty do szpitala. To właśnie tam spędził ostatnie dni swojego życia.
Zobaczcie w galerii ShowNews.pl, jak obecnie wygląda grób Andrzeja Kopiczyńskiego:
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał