Anita z "Sanatorium" lubi chwalić się kasą, a ile ma emerytury? Nikt tyle nie dostaje!

Anita Nowicka z piątego sezonu "Sanatorium miłości" lubi podkreślać, że wygodne życie zawdzięcza pieniądzom, zresztą niemałym. Do programu nie przyszła raczej po to, by znaleźć miłość swojego życia, a dlatego, że lubi wyzwania i zmienność życia. Jest kobietą wielu pasji, żyje raczej dostatnio, więc zdecydowanie nie jest przeciętną polską emerytką.

Tak, mam pieniądze i się tego nie wstydzę. Pochodzę z biednej, rozbitej rodziny. Na szczęście moja Mama — mądra kobieta, dobrze mnie ukierunkowała

- pisała kiedyś na Facebooku.

Anita Nowicka podkreśla jednak, że pieniądze służą jej do umilania życia przyjaciołom: chętnie organizuje dla nich przyjęcia, sama lubi o siebie dbać, także w gabinetach medycyny estetycznej. To faktycznie bardzo kolorowa perspektywa "jesieni życia", zwłaszcza że Aneta ma całkiem sowitą emeryturę. Jak kiedyś pochwaliła się na Facebooku, dostaje od państwa... 2 300 złotych!

Jeszcze ostatnia kwestia Drodzy Emeryci. Po 50. roku życia każdy z nas musi walczyć z falą zwrotną. Dlatego tańczę, śpiewam, wspieram ludzi, pracuję. Wiek emerytalny 60 lat dla kobiety to niezły wiek. Ma się emeryturę (ja mam 2300 zł), nie mamy już dzieci na utrzymaniu, a w tym wieku można jeszcze dorobić, gdziekolwiek, i nie odkładać życia na półkę. Wspierajmy się, wtedy życie będzie dla nas wszystkich łatwiejsze. Kocham Was Wasza Anita

- pisała.

Taka to pożyje...?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!